Wyjątkowe koncertowe spotkanie żywych legend muzyki współczesnej i twórcze zderzenie artystów działających na pograniczu sztuk. NFM Filharmonia Wrocławska wystąpi z projektantami i inżynierami muzyki elektronicznej z paryskiego instytutu IRCAM, a także z wielkimi postaciami współczesnej muzyki improwizowanej. W repertuarze usłyszymy premierowe utwory Elżbiety Sikory – kompozytorki kojarzonej z klasyczną szkołą elektroakustyki, studentki Tadeusza Bairda, Betsy Jolas i Pierre’a Schaeffera. Od lat jest ona mózgiem i sercem festiwalu Musica Electronica Nova. Dwie części Symfonii Wrocławskiej to symfoniczno-elektroniczny hołd dla miasta. W drugiej części koncertu zabrzmią kompozycje Johna Zorna, wielkiej osobowości współczesnego jazzu. Znamy go jako śmiałego awangardzistę, niestrudzonego eksperymentatora i eksploratora gatunków; we Wrocławiu usłyszymy jego kompozycje symfoniczne.
Contes de Fées (1999)
Nawiązujący do tradycji wielkich koncertów skrzypcowych utwór jest porywającym i dramatycznym popisem dla solisty i orkiestry, skomponowanym w formie romantycznej fantazji. Zainspirowane osobą Josepha Cornella i napisane wkrótce po śmierci matki Johna Zorna dzieło to prawdziwy emocjonalny powerhouse.
Suppôts et Suppliciations (2012)
Zainspirowany późnymi pismami Antoine’a Artauda utwór powstał w ciągu sześciu bardzo intensywnych tygodni w lipcu i sierpniu 2012 r.; kompozytor pracował nad nim także przez cały wrzesień tego samego roku. Według Johna Zorna był to rodzaj transu – tworzył on po osiemnaści godzin dziennie. Kompozycja charakteryzuje się niezwykłą atmosferą i zdaniem twórcy jest jedną z najniezwyklejszych, jakie kiedykolwiek stworzył. Zorn traktuje orkiestrę jako duży zespól kameralny złożony z osiemdziesięciu solistów, z których każdy ma w utworze swój jaśniejszy, osobisty moment. Punktem odniesienia była dla kompozytora twórczość jego bohaterów, za których uważa Ivesa, Cartera i Varèse’a, a kompozycja to tour de force – prawdziwy koncert na orkiestrę. Dzieli się na trzy części, których początki i zakończenia pozostają niewyraźne: dużo tu fragmentacji i wtrąceń; utwór pełen jest szczególnych momentów: początkowe solo celesty, wczesny wybuch tutti, długie crescendo na zasadzie wiązki dźwięków, kontrabasy realizujące jednocześnie kilka głosów, kwartet perkusyjny, unisono instrumentów dętych w Fis-dur, solo harfy, aż do poetyckiego, wyciszonego zakończenia.