Czy muzyka barokowa jest hipsterska? Festiwale muzyki dawnej przyciągają tłumy młodzieży, nowe amatorskie i przyuczelniane zespoły wyrastają jak grzyby po deszczu. To już na pewno muzyka modna, ale jednocześnie wciąż na tyle oryginalna, by zainteresowaniem barokiem podkreślić własną indywidualność. Tylko czy młodzieńcza pasja może stać się sposobem na życie?
Z pomocą pełnym zapału muzykom przychodzą programy takie jak Emerging European Ensembles. Zespoły uczestniczące w tym projekcie, wybrane ze względu na swój wysoki poziom, biorą udział w kursach w całej Europie, nawiązują cenne kontakty i koncertują w różnych krajach. Podczas Akademii Vivaldiowskiej z repertuarem ze swojej debiutanckiej płyty wystąpi 4 Times Baroque. Program wspierania wschodzących gwiazd wpisuje się w festiwal poświęcony kompozytorowi, który aż trzydzieści pięć lat spędził na uczeniu młodzieży. Przez większość życia pracował w weneckim Ospedale della Pietà, sierocińcu dla dziewcząt prowadzonym przez zakonnice. Siostry jako główną metodę pedagogiczną przyjęły wychowanie poprzez sztukę, a konkretnie muzykę – myli się więc ten, kto twierdzi, że podobne koncepcje pojawiły się w pedagogice dopiero niedawno. Antonio Vivaldi zaczął pracę jako nauczyciel skrzypiec, potem odpowiadał za przygotowanie całej orkiestry, a później także chóru. Dla utalentowanych uczennic stworzył wiele kompozycji.
Działający od czterech lat niemiecki kwartet popisze się wirtuozerią w utworach popularnych oraz mniej znanych kompozytorów z kręgu włoskiego baroku. Niesamowity koncert Vivaldiego „La notte” („Noc”) to jakby gwałtowny sen pełen widziadeł. Równie szalone są wariacje „La folia” (czyli właśnie „Obłęd”) Arcangela Corellego na temat momentalnie wpadającej w ucho melodii portugalskiego tańca ludowego. Opera Rinaldo, choć napisana dla teatru w Londynie, jest utworem w języku włoskim opartym na motywach z włoskiej literatury. Usłyszmy uwerturę do tego najbardziej znanego dzieła scenicznego Georga Friedricha Händla. Warto zwrócić uwagę na jednego z pionierów włoskiego baroku – Tarquinia Merulę – i jego rodaka Giuseppe Sammartiniego, który największą sławę zdobył na monarszym dworze w Anglii.
Młodzi artyści z 4 Times Baroque z pasją dzielą się efektami odkrywania zapomnianych muzycznych klejnotów. Z nie mniejszym entuzjazmem poszukują własnych, bliskich współczesnej wrażliwości interpretacji kanonu muzyki baroku. Koncerty takich zespołów są pełne świeżości i autentycznych emocji.