W Bułgarii Theodosii Spassov jest muzycznym bohaterem narodowym – nagrał prawie czterdzieści płyt, a od komitetu UNESCO otrzymał tytuł „Artists for Peace”. Bez wątpienia rozsławił bułgarską muzykę. Jednym z głównych celów, jakie postawił sobie na początku kariery, była walka z nierozerwalnym (jak się wydawało) związkiem kavalu z muzyką tradycyjną. Czy instrument ludowy (kaval to flet wykorzystywany przez pasterzy podczas redyku) odnalazł się w jazzowej improwizacji?
Theodosii Spassov jest określany mianem „światowej klasy wirtuoza fletu kaval”. Rzeczywiście jego fani na całym świecie to bardzo szeroki krąg osób. Urodził się 4 marca 1961 roku w mieście Isperih. Ukończył Narodową Szkołę Sztuk Ludowych im. Filipa Kuteva w mieście Koteł, a następnie Akademię Muzyki, Tańca i Sztuk Pięknych w Płowdiw. Uznanie jako wirtuoz zyskał dzięki swoim umiejętnościom stylowego wykonywania na kavalu melodii ludowych. To, co czyni go jeszcze bardziej popularnym, to jego autorskie pomysły, w których realizację angażuje muzyków uprawiających różne gatunki. Był pierwszym, który na kavalu zaczął grać jazz. Łączenie tradycyjnej muzyki ludowej z elementami jazzu i muzyki klasycznej leży u podstaw niemal wszystkich skomponowanych przez niego utworów. Rozwinął on swój indywidualny styl gry. Jego występy są niezwykłą syntezą tradycyjnego folkloru, jazzu i muzyki klasycznej. W ostatnich latach zajmuje się komponowaniem dla teatru i filmu, jak również pisaniem utworów na orkiestrę symfoniczną i kaval.
Kaval jest fletem, który pierwotnie służył górskim pasterzom, a dziś doskonale sprawdza się w improwizacji. Jakby tego wszystkiego jeszcze było mało, Spassov we Wrocławiu zaprezentuje program solowy, czyli zmierzy się z materią, która dla artysty posługującego się instrumentem o dość prostej budowie wydaje się sporym wyzwaniem. [Roch Siciński]