Podstawmy dane do banalnego „równania muzycznego”. Pierwszy wymiar: WYSOKOŚĆ dźwięków – tym razem obejmuje wszystkie rejestry głosów ludzkich od basu do sopranu. Plus drugi wymiar: przyjmijmy, że będzie to nie szerokość, lecz zróżnicowana DŁUGOŚĆ trwania dźwięków.
Plus trzeci wymiar: to przecież nie głębokość, lecz GŁĘBIA zwielokrotnionego wiolonczelowego brzmienia. Plus wymiar czwarty: niech będzie to CZAS, bo ten, jak wiadomo, jest środowiskiem naturalnym każdej muzyki.
Wynik dodawania? Jest niebanalny: to wieczór z muzyką na kwartet (jak również kwintet) wiolonczelowy.
Polish Cello Quartet sięgnie tym razem do muzyki współczesnej, która tradycyjne wymiary muzyczne poddaje daleko idącym transformacjom. Jako pierwsze zabrzmi dzieło Piotra Mossa, słynnego polskiego kompozytora, wychowanka m.in. Grażyny Bacewicz i Nadii Boulanger. Jego powstałe w 1978 roku Quartetto per quattro violoncelli zostało uhonorowane I nagrodą w Międzynarodowym Konkursie Kompozytorskim im. C.M. von Webera w Dreźnie. W kolejnych utworach do młodych i już utytułowanych członków kwartetu działającego od 2011 roku (Adama Krzeszowca, Wojciecha Fudali, Krzysztofa Karpety, Tomasza Darocha) dołączy piąty wybitny artysta: Dominik Połoński, jedyny w świecie wiolonczelista, który gra, używając wyłącznie prawej ręki. Mimo przebytej ciężkiej choroby stale wykłada (na łódzkiej Akademii Muzycznej) i koncertuje. W podziwie dla jego talentu oraz wytrwałości kilkoro współczesnych kompozytorów napisało utwory z partiami przystosowanymi specjalnie dla niego. Powstały dotychczas repertuar obejmuje już kilkanaście kompozycji! Takim dziełem jest Exile (Wygnanie) Weroniki Ratusińskiej na wiolonczelę solo i kwartet wiolonczelowy, napisane w 2014 na zamówienie Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Kameralnej, który odbywa się na maleńkiej wyspie holenderskiej Schiermonikoog. Takim utworem jest także Canzonetta na pięć wiolonczel autorstwa świetnego łódzkiego kompozytora, Artura Zagajewskiego. Obydwie kompozycje zabrzmią podczas czwartkowego koncertu.