Na początku był chaos, jak uczy mitologia Greków. W swym eksperymentalnym Genesis z 1962 roku Henryk Mikołaj Górecki przekonuje, że pierwociny muzyki również stanowić muszą rodzaj chaosu. W pramieszaninie zarodków kotłują się tu tytułowe „elementy” dźwiękowe. Świsty, jazgoty i klastery wydobywane z instrumentów smyczkowych dopiero zapowiadają kolejne etapy Stworzenia. Zaledwie wskazują szansę na wyłonienie się pewnych skrystalizowanych struktur.
Nic dziwnego, że utwór ten, tak silnie powiązany z ideą prapoczątków, zabrzmi na otwarcie wrześniowego koncertu NFM Tria Smyczkowego Leopoldinum. Tego wieczoru po uczestniczeniu w theatrum muzycznych żywiołów Góreckiego słuchacze będą mieli szansę poznać jeszcze jedną kompozycję z kręgu polskiej muzyki współczesnej: fascynujące Trio smyczkowe Krzysztofa Pendereckiego z 1991 roku. W dziele tym nie zabraknie ani dzikiej gwałtowności ostrych brzmień, ani przejmującej kantyleny, ani tajemniczych dialogów instrumentów.
Potem zaś – stanie się światłość, gdyż w programie wieczoru znajdzie się także miejsce dla muzyki doby klasycyzmu. Zabrzmi lekka, pełna wdzięku kompozycja Carla Dittersa von Dittersdorfa, która w pełni czyni zadość wymogom gatunku divertimenta (nazwa ta pochodzi od włoskiego divertire – zabawiać). Pogodne tony, choć naznaczone już sporą dozą romantycznej namiętności, zawitają także za sprawą pięknego Tria B-dur Franza Schuberta z 1817 roku.
Koncert z cyklu 1000 lat muzyki we Wrocławiu