Niemal pół roku po ostatnim sukcesie Gitarowego Rekordu Guinnessa, we Wrocławiu czas na kolejną imprezę poświęconą Jimiemu Hendrixowi. Tym razem ostre brzmienia zagwarantują nie tylko gitary, ale również… NFM Filharmonia Wrocławska.
Świat pokochał Jimiego Hendrixa zaledwie kilka miesięcy po jego debiucie. Na londyńskie koncerty jego zespołu (Jimi Hendrix Experience) przychodzili artyści z The Beatles, czy The Rolling Stones. Mimo krótkiego, bo 27-letniego życia, Hendrix z amatora samouka trzymającego gitarę nie w lewej, a w prawej ręce, zmienił się w legendę wszech czasów. Dziś mówi się o tym, że zrewolucjonizował w graniu na gitarze elektrycznej niemal wszystko co było możliwe, stając się pierwszym wirtuozem muzyki rockowej. Eksperymentował z techniką gry, efektami brzmienia. Jednak przede wszystkim, mieszając wiele gatunków (od rocka poprzez bluesa, aż po folk) stworzył swój własny, niepowtarzalny styl – nie do podrobienia aż do dziś.
Największe hity Hendrixa usłyszymy w wykonaniu Leszka Cichońskiego i towarzyszących mu muzyków. Sam Cichoński debiutował jeszcze na scenie w Jarocinie wraz z zespołem CDN. Za jego sprawą od 13 lat na wrocławskich rynku raz w roku słyszymy grane przez tysiące osób Hey Joe. Co więcej, wraz z Janem Chojnackim, był odpowiedzialny za nagranie płyty z udziałem najlepszych krajowych gitarzystów rockowych (i nie tylko), czyli Hey Jimi – Polskie gitary grają Hendrixa. Gościem specjalnym koncertu w NFM będzie Malford Milligan – amerykański wokalista rockowy o niezwykłym głosie i uwielbianej przez słuchaczy osobowości scenicznej.