Lutosławski Quartet zaprasza na niezwykłe spotkanie z muzyką kameralną. Tego wieczoru przypomni Kwartet smyczkowy op. 76 Josepha Haydna oraz jedno z dwóch dzieł Stanisława Moniuszki napisanych na zespół smyczkowy. Co więcej, zadba o dobry humor publiczności – a to za sprawą kapryśnego, skomponowanego „z przymrużeniem oka” Jagdquartett Jörga Widmanna.
W bogatej twórczości Stanisława Moniuszki można odnaleźć dwa niezwykle urokliwe kwartety smyczkowe. Pierwszy z nich, Kwartet smyczkowy d-moll, to dzieło napisane w sposób tradycyjny, w stylu europejskiej dziewiętnastowiecznej muzyki zespołowej. Jest to kompozycja niezwykle pogodna, pełna charakterystycznej dla twórczości Moniuszki śpiewności i melodii chwytających za serce. W Kwartecie nie brakuje również nawiązania do cenionych przez artystę motywów ludowych. W trzeciej części kompozycji usłyszymy polskiego mazura, a w ostatniej – radosne brzmienie wiejskiej kapeli. Kwartet smyczkowy d-moll Moniuszko dedykował Józefowi Elsnerowi, słynnemu nauczycielowi Fryderyka Chopina i jednemu z propagatorów polskiej muzyki narodowej. Swoje uznanie dla jednej z najważniejszych postaci ówczesnego polskiego życia muzycznego Moniuszko wyraził w komentarzu do kompozycji: „Komu najsłuszniej, jak nie pierwszemu założycielowi muzyki naszej krajowej należy się hołd każdego jej zwolennika?”.
Do klasycznych wzorów muzyki kameralnej, form zapoczątkowanych przez Josepha Haydna i kontynuowanych chociażby przez Moniuszkę, nawiązuje współczesny niemiecki twórca Jörg Widmann. Jego Jagdquartett („Kwartet polowanie”) to żartobliwa próba zmierzenia się z tradycją. Dzieło rozpoczyna się nawiązaniem do VII Symfonii Ludwiga van Beethovena. Nie brak w nim również momentów przypominających muzykę kameralną XVIII i XIX stulecia. Całość jest pełna nagłych zwrotów akcji – chwytliwe melodie kompozytor przerywa okrzykami wykonawców i fragmentami w stylu muzyki współczesnej. W finale kompozycji tytułowe „polowanie” zakończy się sukcesem. Kto zostanie schwytany? To z pewnością nie umknie uwadze publiczności.