W programie kolejnego koncertu z muzyką kameralną usłyszymy Chopinowskie preludia, etiudy i mazurki w nietuzinkowym opracowaniu na zespół sugerowany gustami kompozytora. Wielu biografów Fryderyka Chopina pisze o tym, że kompozytor cenił nie tylko fortepian. Przepadał również za brzmieniem wiolonczeli.
Chopin komponował niemal wyłącznie na fortepian. Sporadycznie zdarzało mu się jednak pisać także na inne składy wykonawcze. Poza zbiorem romantycznych pieśni, kilkoma utworami z towarzyszeniem orkiestry symfonicznej i Triem op. 8 skomponował on również trzy dzieła na fortepian i wiolonczelę. Można jedynie podejrzewać, dlaczego akurat ten instrument smyczkowy przypadł twórcy do gustu. Wiadomo, że Chopin przyjaźnił się i występował z Auguste’em Franchomme’em – francuskim kompozytorem i wiolonczelistą. Według przekazów Franchomme zostawiał w domu Chopina jedną ze swych wiolonczel, by nie przywozić jej za każdym razem na próby. Muzykolodzy nie wykluczają, że polski twórca mógł niekiedy grywać na tym instrumencie.
Jak mogą brzmieć oryginalne fortepianowe utwory Chopina z udziałem wiolonczeli? Na to pytanie odpowiadają wybitni polscy instrumentaliści i pedagodzy: Tomasz Strahl i Janusz Olejniczak. Duet zaprezentuje słuchaczom m.in. własne transkrypcje najsłynniejszych dzieł polskiego kompozytora. W programie nie zabraknie również utworów kameralnych autorstwa innych artystów romantyzmu. Za sprawą twórczości Manuela de Falli przywołany zostanie klimat tradycyjnej muzyki hiszpańskiej. Usłyszymy również zaskakującą Sonatę a-moll „Arpeggione” Franza Schuberta. Dzieło to zostało skomponowane na nietypowy instrument, jakim jest tytułowa arpeggione, zwana również „gitarą miłosną”. Był to wynalazek wiedeńskiego lutnika Johanna Staufera i łączył w sobie cechy gitary (ten sam sposób strojenia) i wiolonczeli (kształt). Z wyglądu arpeggione przypominała nieco violę da gamba. Gra na tym instrumencie była niesłychanie trudna do opanowania, w efekcie nie zyskał on popularności. Miała jednak swoich zwolenników, w tym świetnego wirtuoza Vincenza Schustera, który namówił Schuberta do skomponowania Sonaty. Obecnie dzieło to z powodzeniem zdobywa sale koncertowe w transkrypcji na wiolonczelę i fortepian.