Wart Sachs pałaca

Kamienica Sachsów była jednym z trzech pomników potęgi XIX-wiecznego Breslau, demonstracją bogactwa mieszczańskiego rodu.
Prawdziwy pałac: monumentalne schody, amfilada sal, wykusze, stiuki na ścianach, klatki schodowe dla służby. Na taką inwestycję mogli sobie pozwolić tylko ludzie z biznesowego topu, czyli rodzina Sachsów, żydowskich kupców. Należały do nich między innymi dobra ziemskie w rejonie Maślic (folwark, browar, gorzelnia, młyn, fabryka oleju), kamienice w Rynku (u zbiegu Oławskiej i Świdnickiej oraz na parceli zajętej później przez dom braci Baraschów – powojenny Feniks). Sprowadzali wytworną konfekcję z Paryża i Londynu, handlowali wyposażeniem mieszkań i artykułami kolonialnymi.

Ale nie ograniczali się tylko do pomnażania pieniędzy. Senior rodu Moritz Sachs był hojnym filantropem, starszy syn Siegmund działał w stowarzyszeniach kupieckich, młodszy Leopold był mecenasem, wnuczka Clara zdobyła uznanie jako malarka. Nic dziwnego, że pałac Sachsów przyciągał artystyczną elitę Wrocławia. Stanął w miejscu średniowiecznego kościoła, a zaprojektował go Carl Schmidt, topowy i drogi, ale dobry architekt. To on był autorem planu odbudowy spalonego Teatru Miejskiego i belwederu z kolumnadą na Wzgórzu Liebicha (Wzgórze Partyzantów).

Rezydencja Sachsów to właściwie dwie kamienice rozłożone wokół wewnętrznych dziedzińców. Ich elewację i wnętrza utrzymano w stylistyce neorenesansowej. Wielkim atutem kamienicy są trzy klatki schodowe oszałamiającej urody. Jedna reprezentacyjna, z pałacowymi schodami. Stopnie są nowe, z dębu, ale cała konstrukcja, z ażurowymi podstopnicami i efektowną balustradą, pamięta czasy Sachsów. Została wykonana przez firmę Gustava Trelenberga. Natomiast wspaniałe stiukowe dekoracje wnętrz i elewacji powstały w atelier architekta Theodora Milczewskiego.
W kamienicy, na dwóch kondygnacjach mieściły się sklepy, dom aukcyjny Lichtenbergów oraz Café Fahrig, najsłynniejsza kawiarnia wiedeńska Wrocławia, miejsce dla ludzi o intelektualnych ambicjach. Bywali tu pisarze, dziennikarze, malarze, krytycy literaccy, a wśród nich prowokacyjna felietonistka Ilse Molzahn. Twierdziła, że Wrocław zamieszkują wielbiciele buły z czosnkową kiełbasą i wódki, choć w kawiarni serwowano wyśmienitą kawę.

Café Fahrig stworzył Oskar Fahrig, wiedeńczyk. Przedstawiał się jako cukiernik dworski. Sam piekł wszystkie ciasta i przygotowywał dodatki do kawy. Goście mieli do dyspozycji ponad sto tytułów prasy codziennej i czasopism, zarówno krajowych, jak i zagranicznych, oraz stoły bilardowe.
W 1935 roku w ramach aryzacji firm Café Fahrig zamknięto, rodzina Sachsów straciła swoją kamienicę, a sam budynek – pałacowy szyk. Ale strata nie była wieczna. Połowa pałacu już jest po remoncie. Gwiazda Sachsów znowu świeci.

UWAGA! Ten serwis używa cookies.

W naszym serwisie stosuje się pliki cookies, które są zapisywane na dysku urządzenia końcowego użytkownika w celu ułatwienia nawigacji oraz dostosowania serwisu do preferencji użytkownika. Szczegółowe informacje o plikach cookies znajdziesz w Polityce Prywatności. Czytaj więcej…

Rozumiem
Newsletter Melomana
Zapowiadamy nowe koncerty, przypominamy o starcie sprzedaży biletów, dajemy znać o ostatnich wolnych miejscach
Zapisz się