Łączy ich wiele: więzy krwi, niebywały talent muzyczny oraz mistrzowskie opanowanie tajników skrzypcowej gry, które zapewnia obydwu artystom międzynarodową sławę. Niewątpliwie pisana jest im wyjątkowo owocna kooperacja. 21 kwietnia Krzysztof Jakowicz oraz jego syn, Jakub Jakowicz, wystąpią wspólnie na wrocławskiej estradzie.
Program wieczoru przekonuje o tym, że repertuar przeznaczony na dwoje skrzypiec jest nie tylko bogaty, ale też wyjątkowo atrakcyjny. Obejmuje on między innymi sonaty Vivaldiego, które oferują cały wachlarz różnorodnych nastrojów: od radosnego rozćwierkania, przez ujmującą nostalgię, po tony wartkie i żarliwe, czy nawet drapieżne i pełne dramatyzmu. Jak nie sposób wyobrazić sobie włoskiej szkoły skrzypcowej bez dzieł „Rudego Księdza” (szczególnie bez jego Czterech pór roku), tak nie można mówić o francuskiej wiolinistyce barokowej, pomijając nazwisko Jeana-Marie Leclaire’a. Jedna z jego pięknych i szlachetnych sonat zabrzmi w drugiej części czwartkowego koncertu.
Arcydzieła baroku pojawią się tego wieczoru w towarzystwie kompozycji XX-wiecznych, które – choć ujęte w podobnie zdyscyplinowane formy – odznaczają się zupełnie odmiennym typem melodii i współbrzmień. Usłyszymy sonatę Siergieja Prokofiewa z 1932 roku, o rok późniejsze duety Beli Bartóka oraz neoklasyczną sonatę Aleksandra Tansmana z 1950 roku. Podczas koncertu w całości poświęconego muzyce skrzypcowej nie może zabraknąć kompozycji Henryka Wieniawskiego. Na finał zabrzmią więc wirtuozowskie kaprysy polskiego romantyka.