Po zeszłorocznym entuzjastycznie przyjętym występie sir John Eliot Gardiner, legenda dyrygentury, powraca na festiwal, aby poprowadzić finałowy koncert, podczas którego usłyszymy jedno z największych dzieł oratoryjnych w historii – Messa da Requiem Giuseppe Verdiego. Maestro wystąpi ze swoimi fantastycznymi zespołami Monteverdi Choir oraz Orchestre Révolutionnaire et Romantique.
W Requiem z 1874 roku podziwiamy cały dramaturgiczny i psychologiczny geniusz Verdiego, nieograniczony konwencjami opery. Autor trzydziestu dzieł scenicznych był fachowcem od muzycznego budowania napięcia i powodowania łez wzruszenia u publiczności, jednak jego msza żałobna to nie tylko kolejny pełen rozmachu utwór, który błyskawicznie stał się hitem. To świadectwo autentycznych przeżyć wielkiego kompozytora bolejącego nad stratą przyjaciela i bardzo osobista refleksja nad skończonością życia. Utwór pełen operowej dramaturgii, zapierających dech w piersiach partii chóralnych, potężnego brzmienia orkiestry i błyskotliwych arii solistów został po raz pierwszy wykonany w rocznicę śmierci pisarza Alessandra Manzoniego, opłakiwanego przez cały włoski naród. Najbardziej znany i przejmujący fragment arcydzieła to Dies irae – opis „dnia gniewu”, czyli sądu ostatecznego. Spada on na słuchacza jak grom z jasnego nieba. Motywy melodyczne z tej dominującej części pojawiają się w najważniejszych momentach całej mszy. Lacrimosa brzmi jak autentyczny szloch, anielskie Lux aeterna podnosi na duchu i daje nadzieję życia wiecznego (choć towarzysząca solistom gra orkiestry z początku przywodzi na myśl przemarsz konduktu pogrzebowego). Dzieło kończy się optymistycznie: sopran wykonuje cichą modlitwę Libera me, Domine, de morte aeterna („Wybaw mnie, Panie, od śmierci wiecznej”). To właśnie soliści przekazują wielki emocjonalny ładunek tekstu utworu, natomiast orkiestra odpowiada za dramatyczne efekty, uzyskane m.in. dzięki obecności czterech dodatkowych trębaczy przywołujących na myśl trąby z Apokalipsy.
Tak intensywne uczuciowo dzieło jest idealnym repertuarem dla Orchestre Révolutionnaire et Romantique, chwalonej właśnie za wielką ekspresyjność i stylistyczną wierność estetyce epoki. Zespół został założony przez Gardinera trzydzieści lat temu, aby spojrzeć na repertuar dziewiętnasto- i dwudziestowieczny z ciekawością i szacunkiem właściwym wykonawcom muzyki dawnej. Natomiast Monteverdi Choir towarzyszy Gardinerowi od początku jego kariery, czyli od przełomowych dla wykonawstwa historycznego lat 60., i jest bezspornie uznawany za jeden z najlepszych chórów świata. Oba zespoły działają pod patronatem księcia Walii.
Kochane przez publiczność majestatyczne Requiem Verdiego w mistrzowskim wykonaniu Gardinera i jego zespołów jest jak spełnienie marzeń melomanów. Finał tegorocznej edycji, wpisujący się w najlepsze tradycje festiwalu Wratislavia Cantans, nie pozostawi nikogo obojętnym.