Podążając za wyrażonym w Biegunach Olgi Tokarczuk przekonaniem, że „zawsze lepsze będzie to, co jest w ruchu, niż to, co pozostaje w spoczynku”, NFM Orkiestra Leopoldinum wyrusza z muzyką w miasto. Z wrocławskim zespołem i swoim wędrującym pianinem peregrynować będzie również Marcin Masecki w towarzystwie tancerzy, a ich do istotności ruchu przekonywać przecież nie trzeba. Szczegółowa lista lokalizacji, w których będzie można spotkać artystów, zostanie ujawniona już wkrótce.
Nawiązujące do różnych tradycji taneczne utwory, które zaprezentują muzycy, złożą się w prawdziwie wiosenną feerię barw. Sięgną aż do baroku, do twórczości jednego z pierwszych wirtuozów skrzypiec, których sława osiągnęła zasięg międzynarodowy – Arcangela Corellego. Sonata jego autorstwa należy do zbioru dwunastu dzieł tego gatunku opublikowanych w 1700 roku i jest jednym z jego najsłynniejszych utworów. Włoch wykorzystuje w nim temat wywodzący się z XVI wieku i opracowuje go w formie wariacji.
Pisząc swoje Cztery pory roku w Buenos Aires, Astor Piazzolla mierzył się z legendarnym cyklem czterech koncertów skrzypcowych innego włoskiego kompozytora barokowego, obecnie nawet przewyższającego sławą Corellego – Antonia Vivaldiego. W 1965 roku jako pierwsze powstało żywiołowe Lato w Buenos Aires. Kompozycja pisana była pierwotnie z myślą o spektaklu Melenita de oro. Cały cykl zaprezentowano dopiero w 1970 roku. Muzycy zagrają też taneczną kompozycję Marcina Maseckiego. Dekadę temu pianista na płycie Polonezy zreinterpretował formę tradycyjnego dworskiego tańca, poszukując rytmów i brzmień bliskich jego własnej, współczesnej wrażliwości. Masecki, zachowując dystans wobec nieśmiertelnych dzieł Chopina, Ogińskiego i Kilara, przedstawił muzykę awangardowo świeżą i odważną.