Stanisław Moniuszko | Widma

Wykonawcy:
Andrzej Kosendiak – dyrygent
Jarosław Bręk (bas-baryton), Paweł Janyst – Guślarz
Aleksandra Kubas-Kruk (sopran) – Dziewczyna
Jerzy Butryn (bas-baryton), Przemysław Wasilkowski – Widmo | Głos
Bogdan Makal (bas-baryton), Mariusz Bonaszewski – Starzec
Joanna Rot* (mezzosopran), Anna Wieczorek – Sowa
Dominik Kujawa* (baryton), Mariusz Bonaszewski – Kruk
Antoni Szuszkiewicz, Mikołaj Szuszkiewicz** (soprany chłopięce) – Aniołek
Chór NFM
Agnieszka Franków-Żelazny – kierownictwo artystyczne
Wrocławska Orkiestra Barokowa
Jarosław Thiel – kierownictwo artystyczne
Małgorzata Podzielny – przygotowanie solistów Chóru Chłopięcego NFM
Paweł Passini – reżyseria partii mówionych
 
* soliści Chóru NFM
** soliści Chóru Chłopięcego NFM
 
Program:
Stanisław Moniuszko Widma (1852–1858) – kantata, sceny liryczne, według II części Dziadów Adama Mickiewicza (rekonstrukcja oryginalnej partytury Stanisława Moniuszki – Maciej Prochaska)

Nagrano w Sali Głównej Narodowego Forum Muzyki im. Witolda Lutosławskiego, w dniach 25–27 sierpnia 207
Reżyseria nagrania i mastering: Andrzej Sasin, Aleksandra Nagórko
Montaż: Aleksandra Nagórko
NFM 47, ACD 243
Premiera polska: 20 kwietnia 2018; premiera światowa: 18 maja 2018
Patronat medialny: Program II Polskiego Radia, „Muzyka w Mieście”
 
„Stanisław Moniuszko (1819–1872) jest dziś dla nas przede wszystkim „ojcem polskiej opery” oraz autorem publikowanych z myślą o szerokich kręgach odbiorców Śpiewników domowych. Tymczasem był też twórcą kantat, w których, jak żaden inny polski kompozytor, umiał także łączyć typowy dla opery pierwiastek dramatyczny z charakterystycznym dla pieśni liryzmem i refleksyjną nastrojowością. Jego kantaty to rozbudowane, wieloczęściowe utwory wokalno-instrumentalne, posiadające pewne cechy zarówno jednego, jak i drugiego gatunku. Podobnie jak pisane do tekstów Józefa Ignacego Kraszewskiego kantaty „litewskie”, pochodzące z przełomu lat czterdziestych i pięćdziesiątych, czy zainspirowana Sonetami Petrarki „petersburska” Madonna, tak i późniejsze kantaty mickiewiczowskie, Widma i Sonety krymskie, doczekały się niewielu nagrań. W rezultacie są bardzo słabo znane polskim melomanom. […]

Twórcy niniejszego nagrania mieli ambicję przywrócenia partytury do jej wersji najpierwotniejszej, możliwie najbardziej zbliżonej do kompozytorskiego zamysłu, co wymagało oczyszczenia dzieła z wszelkich późniejszych poprawek, „ulepszeń” i zmian redakcyjnych, których jako pierwszy dokonywał niedługo po śmierci kompozytora jego dobry znajomy i kolega w zawodzie, Adam Münchheimer (1830–1904). Od pokusy ingerencji w dzieło nie powstrzymał się także – jakże często wobec Moniuszki krytyczny – Władysław Żeleński. Trudu rekonstrukcji podjął się obecnie Maciej Prochaska […].
 
Wrocławska inicjatywa stopniowego udostępniania na płytach twórczości kantatowej Moniuszki dać może wielu melomanom niepowtarzalną szansę dokonania zaskakujących odkryć. Co prawda trudno oprzeć się wrażeniu, że docieranie do udanych muzycznych adaptacji znanych i mniej znanych dzieł literackich czołowych polskich pisarzy i poetów XIX stulecia przynosi znacznie większą satysfakcję zafascynowanym rodzimą kulturą historykom i polonistom niż krytykom muzycznym. Ci ostatni, wiecznie z Moniuszki niezadowoleni, nie mogą mu wybaczyć, że nie poszedł ścieżką Chopina i nie stworzył arcydzieł o wymiarze uniwersalnym. Zastanawiające, że wyrzutów tego typu nie czyni się jednak – choć oczywiście byłoby to możliwe – żadnemu z cenionych przez Moniuszkę literatów: ani Fredrze, ani naszym romantycznym wieszczom, ani wspominanemu wcześniej Kraszewskiemu. W ich dziełach pociąga nas zawsze to, co lokalne i swojskie, coś co pomaga nam odkryć nieznane prawdy o nas samych, o naszej wspólnej przeszłości i teraźniejszości.

Moniuszko należy z pewnością do tej samej kategorii twórców. Parafrazując niezwykle przenikliwą myśli Tadeusza Boya-Żeleńskiego, można powiedzieć, że rażąca dysproporcja między przepychem dziedzictwa, które Moniuszko nam pozostawił, a siłą jego promieniowania na zewnątrz to jeden z wielu dowodów na „sobiepańskość” naszej kultury. Podobnie jak Fredrę, Mickiewicza czy Kraszewskiego mamy go dla siebie. I tylko dla siebie”.
 
Fragment eseju Moniuszkowskie „Widma”, sceny liryczne z „Dziadów” Adama Mickiewicza: od inspiracji do realizacji Grzegorza Zieziuli (Instytut Sztuki Polskiej Akademii Nauk), zamieszczonego w booklecie płyty.
 

UWAGA! Ten serwis używa cookies.

W naszym serwisie stosuje się pliki cookies, które są zapisywane na dysku urządzenia końcowego użytkownika w celu ułatwienia nawigacji oraz dostosowania serwisu do preferencji użytkownika. Szczegółowe informacje o plikach cookies znajdziesz w Polityce Prywatności. Czytaj więcej…

Rozumiem
Newsletter Melomana
Zapowiadamy nowe koncerty, przypominamy o starcie sprzedaży biletów, dajemy znać o ostatnich wolnych miejscach
Zapisz się