Urodził się w 1984 roku w Łodzi. Tam ukończył Państwową Szkołę Muzyczną I st. im. A. Tansmana, a następnie Liceum Muzyczne im. H. Wieniawskiego w klasie wiolonczeli. Jego pierwszym sukcesem kompozytorskim była II nagroda na Uczniowskim Forum Muzycznym w Warszawie (1999). W 2003 roku rozpoczął studia w Instytucie Muzykologii Uniwersytetu Jagiellońskiego.
W latach 2004–2009 był studentem Wydziału Twórczości, Interpretacji i Edukacji Muzycznej Akademii Muzycznej w Krakowie w klasie kompozycji K. Moszumańskiej-Nazar i W. Widłaka. Był stypendystą Royal Birmingham Conservatoire (Anglia) w klasie J. Cutlera i E. Roxburgha. Jako student otrzymywał nagrody i wyróżnienia na konkursach krajowych i zagranicznych.
W 2009 roku uzyskał dyplom z wyróżnieniem na macierzystej uczelni. We wrześniu tego samego roku rozpoczął studia Masters of Music w konserwatorium w Rotterdamie, w klasie kompozycji
P.-J. Wagemansa i R. Uijlenhoeta (muzyka elektroniczna); ukończył je z wyróżnieniem w 2011 roku. W latach 2009–2012 brał czynny udział w licznych festiwalach, warsztatach i sympozjach (w Bratysławie, Amsterdamie, Apeldoorn, Oostburgu, Rotterdamie i Krakowie).
Po otrzymaniu stopnia doktora rozpoczął pracę w Katedrze Kompozycji Akademii Muzycznej w Krakowie, gdzie prowadzi zajęcia ze studentami i udziela się jako organizator sesji naukowych.
Jako wiolonczelista Jarosław Płonka uczestniczy w projektach związanych z eksperymentalną muzyką improwizowaną oraz gra z zespołami muzyki rozrywkowej (z islandzką grupą Myrra Rós i australijską wokalistką Phia).
Stalker na orkiestrę kameralną
Wbrew pierwszym skojarzeniom tytuł utworu nie nawiązuje do funkcjonującego w kulturze masowej pojęcia prześladowcy czy psychofana (a przynajmniej nie bezpośrednio). Moją inspiracją i obiektem wieloletniej fascynacji był film Andrieja Tarkowskiego Stalker (z 1979 roku), w którym trzej główni bohaterowie – przewodnik Stalker oraz jego klienci Profesor i Pisarz – wyruszają w głąb tajemniczej Zony w poszukiwaniu magicznej komnaty spełniającej życzenia. Szczególnie utkwiła mi w pamięci prawie pięciominutowa scena podróży, podczas której bohaterowie przekraczają elektryczną drezyną granicę świata rzeczywistego i tego rządzącego się odmiennymi prawami magicznej strefy. Na pierwszym planie widać milczących, zamyślonych bohaterów, w tle – industrialny i postapokaliptyczny krajobraz.
Kompozycja Stalker na orkiestrę kameralną powstała w wyniku fascynacji pejzażami wyludniających się, poprzemysłowych miast. Niegdyś tętniące życiem, a obecnie opustoszałe tereny wywołują silne uczucia nostalgii czy niepokoju. Każde z tych miejsc inaczej odmierza swój czas.