Malarstwo i jazz lubią ze sobą korespondować, ale także wpływać na siebie i wzajemnie przenikać. Improwizatorskie techniki Jacksona Pollocka stosowane przy akompaniamencie bebopowych lub bigbandowych fraz oraz obrazy autorstwa Milesa Davisa malowane w zupełnej ciszy to przykłady najbardziej znane. Tegoroczny Jazztopad Festival przynosi kolejny. To premiera repertuaru na kwartet smyczkowy i fortepian napisanego przez Craiga Taborna, który podczas komponowania czerpał inspiracje z dzieł Agnes Martin.
Craig Taborn to jeden z geniuszy muzycznych naszych czasów. W jego karierze, trwającej przeszło trzydzieści lat, wydarzyło się tak wiele, że pierwsze i ostatnie nagrania dzieli niespotykany dystans. Autorski debiut – Craig Taborn Trio – tak samo jak nagrana rok wcześniej płyta JC on the Set to absolutnie inna galaktyka niż współczesne albumy Compass Confusion, Interpret It Well i projekt 60 x Sixty. Amerykanin ewoluuje we wszystkich kierunkach jednocześnie, jego muzyczny geniusz rozwija jak kręgi na tafli jeziora chwilę po wrzuceniu kamienia. Każdy projekt, który pianista sygnuje własnym nazwiskiem, byłby bardzo mocną kartą w programie dowolnego festiwalu jazzowego. Organizatorzy Jazztopad Festival postanowili nie wybierać spośród już istniejącego dorobku, a namówić artystę do stworzenia czegoś zupełnie nowego. Arena festiwalowa to nie tylko miejsce prezentacji, przeglądu aktualnych zjawisk muzycznych, lecz również miejsce ich narodzin. W ostatni listopadowy piątek po raz pierwszy usłyszymy w całości dzieło Luminous Grid, którego pierwszą część mogli już poznać goście nowojorskiej odsłony Jazztopadu.
Przed koncertem w Narodowym Forum Muzyki wiemy tylko tyle, że czeka nas wieczór, podczas którego amerykański pianista będzie improwizować do muzyki, którą napisał specjalnie dla Lutosławski Quartet, a jedną z inspiracji w tej pracy była twórczość Agnes Martin. Jaka jest twórczość amerykańskiej malarki? Prosta i złożona jednocześnie. Na tym polegał jej fenomen. Nazywana była minimalistką, a sama identyfikowała się z nowojorskim nurtem ekspresjonizmu abstrakcyjnego. Jedno drugiemu przeczy, ale czy się wyklucza?