Mając na uwadze fakt, że Johann Sebastian Bach nigdy nie opuścił Niemiec, mogłoby się wydawać, że jego muzyka pozbawiona będzie obcych inspiracji, inaczej niż na przykład twórczość kosmopolity Georga Friedricha Händla. Nic bardziej mylnego. W kompozycjach mistrza z Bonn na każdym kroku odnajdujemy dowody na kulturową wspólnotę nowożytnej Europy, a obok wpływów włoskich, również wyraźne świadectwa oddziaływania na niego wzorców pochodzących z Francji. Znakomitą okazją do przyjrzenia się tym ostatnim w organowych dziełach Bacha będzie odbywający się w ramach Akademii Francuskiej koncert belgijskiego wirtuoza organów i kompozytora Bernarda Foccroulle’a.
Już pod koniec XVII wieku na terenie Niemiec przebywało tak wielu muzyków z innych krajów, że nie było potrzeby opuszczać terenów Cesarstwa, żeby zapoznać się z zagraniczną sztuką. Jednym z nich był urodzony w położonym w południowej Francji kompozytor Georg Muffat. Po siedmiu latach spędzonych w Paryżu, gdzie pobierał nauki u samego Lully’ego i pobycie w niemiecko-francuskim tyglu w Alzacji rozpoczął obfitującą w częste przeprowadzki karierę organisty i kapelmistrza w południowych rejonach Rzeszy, docierając m.in. do Pragi, Wiednia, Salzburga, bawarskiego Ingolstadt i Pasawy. Jeśli chodzi o samego Bacha, to na pewno miał wspaniałą okazję do zetknięcia się z muzyką francuską jeszcze w młodości – podczas pobytów w przesiąkniętym nią dworze książęcym w Celle. W posiadaniu księcia znajdowała się pokaźna kolekcja francuskiej muzyki, do której młody kompozytor niewątpliwie miał dostęp. Były w niej m.in. egzemplarze Livre d’Orgue Nicolasa de Grigny, którą Bach później własnoręcznie skopiował.
Nie ulega żadnej wątpliwości, że niemiecki geniusz był admiratorem François Couperina. Wprost pisał o tym jego uczeń – Heinrich Nicolaus Gerber, ale obaj artyści prawdopodobnie nawet ze sobą korespondowali. Utwory Francuza znalazły też miejsce w przygotowanym przez niego muzycznym notatniku sporządzonym dla żony – Clavier-Büchlein für Anna Magdalena Bach. Jeśli chodzi o organową twórczość Couperina – jednego z muzyków samego Ludwika XIV, to przetrwała ona w jednym tylko zbiorze – Pièces d'orgue consistantes en deux messes i to z niego pochodzi Messe à l'usage ordinaire des paroisses, po fragmenty której sięgnie Bernard Foccroulle. Bach na pewno zetknął się też z innym muzykiem Króla Słońce – znakomitym organistą Louisem Marchandem. Obaj mieli nawet… planować w Dreźnie stoczenie muzycznego pojedynku mającego dowieść, który z nich jest sprawniejszym muzykiem. Ostatecznie Francuz, który skądinąd cieszył się dużym szacunkiem ze strony Bacha, przed wyznaczonym terminem starcia podobno zdecydował się uciec z miasta.