Historia tego przypominającego niewielką lutnię instrumentu sięga czterech stuleci. Wykształcił się we Włoszech, dość szybko jednak upowszechnił się na całym świecie, również jako instrument ludowy. Na Wratislavii Cantans na mandolinie – bo o niej mowa – zagra Avi Avital, który po latach powraca do Wrocławia, by wykonać barokowe dzieła. Towarzyszyć mu będzie klawesynista Sebastian Wienand.
Migracje są nieodłącznym elementem życia człowieka, także artystów. Dzięki podróżom ich twórczość zyskuje nowe barwy i charakter, odzwierciedla też różnorodność kultur i wpływów, z którymi się stykają. W programie koncertu znajdują się dzieła, które powstały podczas podróży kompozytorów barokowych: Scarlatti tworzył na dworze hiszpańskim, Bach pełnił funkcję kapelmistrza w Köthen i przypuszcza się, że Vivaldi działał w Pradze. Podróże te i związane z nimi doświadczenia nie pozostały bez wpływu na styl artystów, czyniąc ich twórczość niezwykle barwną i różnorodną.
Muzyczną podróż rozpoczniemy Sonatą d-moll K. 90 Domenica Scarlattiego. Data jej skomponowania nie jest dokładnie znana, ale przypuszcza się, że powstała w czasie, kiedy jej twórca przebywał na dworze hiszpańskim. Wpływy iberyjskie słychać w pełnej brawury i ekspresji kompozycji o typowej, czteroczęściowej budowie.
Antonio Vivaldi od lat młodzieńczych towarzyszył ojcu w podróżach koncertowych, rozwijając swoje umiejętności muzyczne. Jego Sonaty triowe g-moll RV 85 i C-dur RV 82 zostały skomponowane najprawdopodobniej podczas pobytu twórcy w Pradze w latach 1730–1731. Oba dzieła dedykowane są hrabiemu Johannowi Josephowi von Wrtby – entuzjaście brzmienia lutni i znajomemu Vivaldiego. Choć w oryginale przeznaczone były na lutnię, skrzypce i basso continuo, na festiwalu zabrzmią w opracowaniu na mandolinę (z towarzyszeniem b.c.).
Usłyszymy także Ciacconę – ostatnią część słynnej Bachowskiej Partity d-moll BWV 1004. Ujawniony w tym dziele geniusz jego twórcy sprawia, że do dziś pozostaje ono źródłem fascynacji zarówno dla kompozytorów, jak i instrumentalistów. Dzieło doczekało się niezliczonych aranżacji i transkrypcji, co podkreśla tylko jego absolutny fenomen. Bach Partitę ukończył w Köthen, gdzie pełnił funkcję kapelmistrza i gdzie ze względu na surowe kalwińskie podejście księcia Leopolda do muzyki kościelnej skupił się na kompozycjach świeckich. Przypuszczalnie sama Ciaccona powstała dla upamiętnienia jego pierwszej żony – Marii Barbary Bach. Również w Köthen najprawdopodobniej powstawała także Sonata e-moll BWV 1034 – w oryginale na flet i basso continuo. Składa się ona z czterech części, które nawiązują do popularnej barokowej formy sonaty da chiesa („sonaty kościelnej”). Szczególnie interesująca jest tu część czwarta, głównie ze względu na formę kanonu, gdzie jeden głos naśladuje drugi. Bach wymaga tu od wykonawcy nie lada umiejętności technicznych. Nic zatem dziwnego, że izraelski mandolinista – Avi Avital – swój recital zakończy jej popisowym wykonaniem.