„Kilka lat temu grałem na festiwalu Jazztopad. Zobaczyłem występ Lutosławski Quartet. Byłem nim oszołomiony i zacząłem zastanawiać się nad tym, w jaki sposób moglibyśmy współpracować” – wspomina Michael Bates w wywiadzie, którego udzielił pismu „The Strad” w tym roku. Ponoć już w drodze powrotnej do Kanady artysta zaczął szkicować pierwsze kompozycje, a w 2022 roku jego zespół Acrobat wystąpił z Lutosławski Quartet w klubie Barbès podczas nowojorskiej edycji Jazztopadu. Następnie oba składy w NFM zrealizowały album Metamorphoses: Variations on Lutosławski.
Podczas nadchodzącego festiwalu kwintet Batesa ponownie spotka się z polskim kwartetem, by – tym razem przed wrocławską widownią – zaprezentować repertuar z Metamorphoses. Kontrabasista wybrał kompozycje Lutosławskiego z różnych okresów: najwcześniejsza to Trio na obój, klarnet i fagot z 1944 roku, najpóźniejszą zaś jest Wariacja Sacherowska z roku 1975. Pierwotna instrumentacja utworów, które wziął na warsztat, także była rozmaita: od tych na instrument solowy po dzieła na orkiestrę. Znał już specyfikę tego rodzaju pracy aranżacyjno-koncepcyjnej nad dorobkiem dwudziestowiecznego kompozytora: miał na koncie album Music for, and by, Dmitri Shostakovich z 2012 roku. Wtedy jednak dysponował „jedynie” jazzowym kwintetem, a na Metamorphoses miał możliwość pracy zarówno ze swoim zespołem Acrobat, jak i z Lutosławski Quartet.
Z takiego aparatu wykonawczego Bates zrobił znakomity użytek. Z wyobraźnią i wyczuciem zinterpretował muzykę polskiego kompozytora, efektownie wykorzystując brzmienia całego ansamblu. Jako że nie ma tam instrumentu harmonicznego, pomysły aranżacyjne Batesa prezentują się tym klarowniej. Interesująco wypadają na przykład sploty klarnetu (Marty Ehrlich) i fagotu (Sara Schoenbeck). Warta uwagi jest także relacja skrzypiec solowych – nieraz odważnie improwizujących – Funga Cherna Hweiego względem tego, co proponuje kwartet smyczkowy. Zdecydowanie słychać, że inspiracji Batesowi nie brakowało. Artysta zgrabnie dawkuje dokładne cytaty z Lutosławskiego, łącząc je z fragmentami ledwie doń nawiązującymi. Ostatecznie kieruje tę muzykę na nowe tory: groove’u, kontrastu i nieprzewidywalności.