Co otrzymamy, gdy do kwintetu dętego LutosAir dodamy jeszcze czworo młodych, wybitnie utalentowanych dęciaków? Najpewniej LutosAir do kwadratu – bo choć arytmetycy od razu podważyliby taką odpowiedź jako zupełną bzdurę, przyrost mocy brzmienia w przypadku zespołów muzycznych mierzy się dość nietypowo. Szczególnie jeśli w grę wchodzi nośny dźwięk instrumentów dętych drewnianych i blaszanych oraz niebywałe bogactwo ich barw.
Tak silny, dziewięcioosobowy skład okazuje się niezbędny do wykonania pełnej klasycznej elegancji Małej symfonii Charlesa Gounoda z 1885 roku. Uszczuplony o partię fletu, oktetowy zespół potrzebny jest z kolei do prezentacji Serenady c-moll Wolfganga Amadeusza Mozarta. Nie sposób też nie wspomnieć o uroczym przykładzie XVIII-wiecznej „muzyki rozrywkowej”, który stanowić będzie wprowadzenie do tego pełnego wrażeń wieczoru: czyli o divertimencie napisanym przez Józefa Haydna, z pięknym chorałem St. Antoni, któremu później Johannes Brahms w swoich wariacjach zapewnił nieśmiertelność. Cały koncert zapowiada się więc jako wieczór przy dźwiękach rodem z ujmującej wdziękiem, klasycznej serenady.