Jeśli myślicie, że Przedmieście Oławskie to dawna dzielnica robotnicza – ciasne czynszówki zamieszkane przez lumpenproletariat – to się bardzo mylicie. Kamienice przy Traugutta (dawna Klosterstrasse) są wprawdzie mocno zniszczone, ale należą do najokazalszych w mieście.
Nic dziwnego, skoro inwestorami byli ludzie interesu, którzy od ulicy budowali swoje domy, a do podwórza stawiali fabryki i manufaktury. W drugiej połowie XIX w. przy Klosterstrasse działało ponad 300 zarejestrowanych punktów handlowych, usługowych i produkcyjnych. 17 krawców z pracowniami mody potrafiło ubrać wrocławian szykownie od stóp do głów, w 12 zakładach fryzjerskich mistrzowie nożyczek golili, przycinali, pomadowali, w 10 punktach sprzedawano cygara, a w jednym z dwóch atelier fotograficznych przerabiano zwykłych zjadaczy chleba na gwiazdy filmowe.
Ślady przemysłowej kariery Przedmieścia Oławskiego są wprawdzie ukryte, ale na szczęście przetrwały. Na przykład w podwórzu kamienic przy ul. Traugutta 102–104. To miejsce z legendą. Mieściła się tu wytwórnia wódek Carla Schirdewana z XVIII-wieczną metryką.
Dziś siedziba firmy jest zrujnowana. Ale konie na dawnej wozowni wciąż pilnują interesu Schirdewanów. Może ich los się odmieni.
Beata Maciejewska
Miejsce koncertu użyczone dzięki:
Wspólnocie Mieszkaniowej Traugutta 106 przy wsparciu spółki ZARZĄDCA Sp. z o.o.