Na kolejne majowe spotkanie z muzyką kameralną zapraszają artyści NFM Ensemble. Podczas wyjątkowego wieczoru we wrocławskiej Mediatece zabrzmią utwory niesłusznie zapomnianego dziś George’a Onslowa, a także Ralpha Vaughana Williamsa – ikony muzyki brytyjskiej.
Nazywany „francuskim Beethovenem”, George Onslow komponować nauczył się sam, studiując partytury wielkich mistrzów – Josepha Haydna, Wolfganga Amadeusa Mozarta, czy właśnie Ludwiga van Beethovena. Porównanie do twórcy „Eroiki” nie odbiera jednak indywidualizmu muzyce Onslowa. Artysta ten przez lata cieszył się uznaniem najlepszych współczesnych mu kompozytorów i wykonawców – mimo tego świat zapomniał o jego dziełach na niemal sto lat! Największą popularność zdobyła chętnie pisana przez Onslowa muzyka kameralna, która stanowi dzisiaj ponad połowę zachowanych dzieł twórcy. Nie można w tej sytuacji zignorować słów Hectora Berlioza, który uważał, że autor Kwintetu fortepianowego G-dur op. 76 był najlepszym kompozytorem muzyki instrumentalnej po Beethovenie.
Wychowany we Francji Onslow miał korzenie brytyjskie, co łączyło go z zaledwie dwa lata starszym Ralphem Vaughanem Williamsem – jednym z najsłynniejszych w historii kompozytorów Zjednoczonego Królestwa. Vaughan Williams zdobył uznanie nie tylko jako wybitny twórca, lecz także jako badacz brytyjskiego folkloru, który to chętnie wykorzystywał w swoich utworach. Kwintet fortepianowy c-moll artysta skomponował 1903 roku, a dwa lata później zdecydował się na zaprezentowanie go publiczności. Nic nie wskazuje jednak na to, że utwór został ponownie wykonany za życia kompozytora. Co więcej, Vaughan Williams nie opublikował swojego dzieła w żadnym wydawnictwie. Kiedy zmarł, jego żona ofiarowała rękopis Kwintetu fortepianowego Narodowej Bibliotece Brytyjskiej, zastrzegając, że nie może on być wykonywany. Zakaz wygasł w latach 90. XX wieku, ale na ponowne odkrycie i publikację kompozycja musiała poczekać do początku tego stulecia.