NFM Orkiestra Leopoldinum wraz z solistami oraz Chórem NFM (działającym pod kierownictwem Agnieszki Franków-Żelazny) rozpocznie sezon artystyczny od zaprezentowania dzieł jednego z najwybitniejszych kompozytorów – Wolfganga Amadeusa Mozarta. Usłyszymy Symfonię A-dur nr 29, Mszę C-dur „Koronacyjną” oraz Koncert fortepianowy c-moll nr 24. Muzyków poprowadzi maestro Joseph Swensen.
Wolfgang Amadeus Mozart był muzycznym geniuszem: miał niesamowitą wyobraźnię oraz pamięć muzyczną. Potrafił usłyszeć w głowie całość kompozycji i od razu, bez żadnych poprawek, przelać swoje muzyczne myśli na papier nutowy. Niesamowita sprawność w komponowaniu przyniosła setki dzieł, które są uznawane za muzyczne perły epoki klasycyzmu. Już za życia Mozart został okrzyknięty czołowym kompozytorem, a jego utwory – będące owocem niesamowitego talentu – są wysoko cenione po dziś dzień. Na twórczość Mozarta nie miały wpływu nawet takie negatywne wydarzenia w jego życiu osobistym, jak choroba żony i śmierć dzieci. Muzyka była dla niego najważniejsza – nawet na łożu śmierci nie porzucił komponowania.
Inauguracja sezonu artystycznego będzie okazją do wysłuchania Symfonii A-dur nr 29, KV 201 Mozarta. Należy ona do cyklu tzw. „Symfonii Salzburskich”, a powstała w okresie, kiedy kompozytor szczególnie interesował się dziełami symfonicznymi. Pracę nad Symfonią A-dur nr 29, w której dokonała się krystalizacja stylu klasycznego, ukończył, mając zaledwie osiemnaście lat! Młody wiek Mozarta zadecydował zapewne o wyjątkowej świeżości i lekkości tego utworu. Analizując jednak przemyślaną formę oraz zastosowane środki kompozytorskie, można powiedzieć, że Mozart na tym etapie był już bardzo doświadczonym i wyjątkowo dojrzałym kompozytorem. Perfekcja osiągnięta w tak młodym wieku była okupiona ogromnym wysiłkiem – wieloma godzinami spędzonymi przy instrumencie. Od trzeciego roku życia Mozart przejawiał zdolności muzyczne, które były rozwijane pod okiem jego ojca, uchodzącego za najlepszego nauczyciela w ówczesnej Europie.
Podczas koncertu zabrzmi także Msza C-dur KV 317. Mozart ukończył ją w 1779 roku; przypuszcza się, że została ona wykonana po raz pierwszy w niedzielę wielkanocną tego samego roku. Natomiast pierwsze udokumentowane wykonanie odbyło się podczas koronacji Franciszka II Habsburga na cesarza rzymsko-niemieckiego. Podtytuł „Koronacyjna” przylgnął do Mszy C-dur prawdopodobnie dopiero w XIX wieku, kiedy to stała się ona ulubioną kompozycją Habsburgów – bez niej nie wyobrażano sobie ceremonii koronacji na dworze cesarskim w Wiedniu. W finale wieczoru inaugurującego sezon artystyczny NFM Orkiestry Leopoldinum zabrzmi Koncert fortepianowy c-moll nr 24, KV 491. Mozart od początku prac nad tym dziełem wiedział, że nikomu nie powierzy wykonania partii solowej – chciał ją zaprezentować osobiście. Z tego też powodu zapis nutowy dla solisty powstał w formie szczątkowej i możemy przypuszczać, że przeważająca część partii solowej była improwizowana przez kompozytora podczas wykonania na żywo. Wielkimi entuzjastami tego koncertu fortepianowego byli Ludwig van Beethoven oraz Johannes Brahms, a muzykolog Arthur Hutchings uznał dzieło za najwspanialszy spośród wszystkich koncertów fortepianowych Mozarta.