Inauguracja organów w Sali Głównej Narodowego Forum Muzyki to niepowtarzalna okazja do wysłuchania jednej z najbardziej niezwykłych i spektakularnych symfonii w dziejach. Jest to dzieło, które stawia przed członkami orkiestry i dyrygentem wysokie wymagania. Sprostać im mogą tylko najlepsze zespoły i najlepsi mistrzowie batuty.
Symfonia alpejska Richarda Straussa, bo o niej tu mowa, jest wielkim peanem na cześć piękna przyrody. Dzieło zostało podzielone na 22 odcinki obrazujące dzień spędzony w górach. Prawykonanie symfonii spotkało się z mieszanymi reakcjami krytyki muzycznej. Niektórzy komentatorzy z oburzeniem oskarżali kompozytora o pisanie muzyki nadającej się bardziej do kina niż do sali koncertowej. Straussa te oskarżenia podobno bardzo śmieszyły, ale nie można odmówić jego dziełu sugestywności i malowniczości. Usłyszymy tu śpiew ptaków, szmer strumienia czy wreszcie gwałtowną burzę. Prezentacja dzieła wymaga ogromnej obsady, zespół wykonujący Alpejską liczy bowiem aż 125 osób. Kompozytor wykorzystał tu także instrumenty rzadziej używane w orkiestrze – tuby wagnerowskie, hekelfon (barytonową odmianę oboju), krowie dzwonki czy maszyny naśladujące grzmoty i wycie wiatru.
Stephen Paulus był amerykańskim kompozytorem, autorem ok. 450 utworów, wśród których znajdują się opery, dzieła chóralne, orkiestrowe i koncerty. Grand Concerto jest trzecim z czterech koncertów organowych Paulusa. To dzieło przystępne, efektowne, barwne i wirtuozowskie, utrzymane w typowym dla tego gatunku trzyczęściowym schemacie formalnym. Jego prawykonanie odbyło się w 2004 roku w Dallas.
Koncert rozpocznie wykonanie Chaconne e-moll Dietricha Buxtehudego, która jest co prawda dziełem przeznaczonym pierwotnie na organy, jednak w czasie koncertu usłyszymy jej orkiestrową wersję, przygotowaną przez meksykańskiego kompozytora Carlosa Cháveza.