Program koncertu Lutosławski Quartet wypełnią arcydzieła muzyki kameralnej. Dwa z nich wyszły spod piór największych mistrzów tworzących w XX wieku. Podczas wydarzenia muzycy wykonają także utwór Josepha Haydna, do którego słusznie przylgnęło miano ojca kwartetu smyczkowego.
Najpierw zabrzmi VII Kwartet smyczkowy fis-moll op. 108 Dymitr Szostakowicza, ukończony w 1960 roku, a zadedykowany pamięci Niny, pierwszej żony kompozytora, zmarłej w grudniu 1954 roku. Utwór składa się z trzech granych attacca części – Allegretto, Lento oraz Allegro i jest jednym z najkrótszych kwartetów tego kompozytora. To dzieło typowe dla jego stylu – pełne gwałtownych emocji, łączące nerwowość z melancholią. Następnie wysłuchamy Kwartetu smyczkowego C-dur op. 20 nr 2 Josepha Haydna. Pochodzi on ze zbioru sześciu dzieł tego gatunku, który nosi nazwę „Kwartety słoneczne”. Austriacki kompozytor ukończył pracę nad nimi w 1772 roku, kiedy należał już do najbardziej rozpoznawalnych twórców w Europie. Utwory te tylko utwierdziły jego pozycję, co dziwić nie może, są one bowiem pełne piękna i muzycznego wyrazu, dzięki czemu nadal słucha się ich z wielką przyjemnością.
Koncert zamknie kompozycja czeskiego twórcy Leoša Janáčka, którego ostatnia dekada życia upłynęła pod znakiem silnego uczucia do młodszej o prawie 40 lat Kamili Stösslovej. Sytuacja nie była jednak korzystna dla artysty: oboje pozostawali w związkach małżeńskich, a na domiar złego namiętność artysty nie była odwzajemniona. Mimo to stanowiła dla niego źródło inspiracji, a pomysłami dotyczącymi nowych utworów dzielił się w listach pisanych do ukochanej kobiety. Czynił tak również podczas komponowania I Kwartetu smyczkowego „Sonata Kreutzerowska”, zainspirowanego nowelą Lwa Tołstoja. Gwałtowne i niejednokrotnie sprzeczne emocje przeżywane przez bohaterów literackich stały się podstawą do stworzenia jednego z najbardziej osobistych, burzliwych i przejmujących dzieł Janáčka.