Serdecznie zapraszamy na koncert kameralny w wykonaniu Stradivari Quartet! Ten założony w 2007 roku zespół występował już na wielu międzynarodowych scenach, m.in. w wiedeńskim Konzerthaus, hamburskiej Elbphilharmonie czy w londyńskiej Wigmore Hall. Od 2017 roku artyści związani są kontraktem nagraniowym z renomowaną firmą RCA Red Seal. Choć oba dzieła, które znalazły się w programie, reprezentują epokę romantyzmu, to są to utwory kompletnie od siebie różne, tak jak odmienni byli ich autorzy, realizujący w swojej twórczości zupełnie inne założenia.
Bedřich Smetana uważany jest za ojca muzyki czeskiej. Rozgłos i uznanie przyniosły mu przede wszystkim opery oraz cykl poematów symfonicznych Moja ojczyzna. Podobnie jak inni kompozytorzy tworzący w nurcie narodowym, także czeski artysta chętnie pisał dzieła programowe. Muzyka była dla niego opowieścią, w którą chętnie wplatał elementy zaczerpnięte z czeskiej muzyki ludowej. Nie inaczej jest w przypadku autobiograficznego I Kwartetu smyczkowego e-moll „Z mojego życia”. Dzieło powstało w 1876 roku, kiedy to stan zdrowia kompozytora zaczął się gwałtownie pogarszać. W tym trudnym momencie swojego życia Smetana rozpoczął rozrachunek z przeszłością, a swoje myśli i uczucia przekształcił w dźwięki kwartetu, do którego załączył autorski komentarz. Część pierwsza, z rozbudowanym solo altówki na początku, przedstawia pełną optymizmu młodość artysty. W ogniwie drugim usłyszymy rytm polki – czeskiego tańca ludowego. Natomiast trzecia część jest elegią poświęconą pamięci nieżyjącej już wtedy pierwszej żony artysty. W finale dzieła długo trzymany bardzo wysoki dźwięk e trzykreślne symbolizuje pisk, który Smetana zaczął słyszeć kilka lat przed napisaniem kwartetu. Niestety, był to zwiastun całkowitej głuchoty.
Johannesa Brahmsa programowość kompletnie nie zajmowała. Nie był zainteresowany przedstawianiem wydarzeń i zawieraniem wątków autobiograficznych. Pisał przede wszystkim muzykę absolutną, czyli taką, w której najważniejsze było zagadnienie klarowności formy. Nie znaczy to oczywiście, że były to kompozycje akademickie czy pozbawione emocji! Muzyka Brahmsa zawiera wielki ładunek ekspresji, a świetnym przykładem jest pogodny III Kwartet smyczkowy B-dur op. 67. Dzieło powstało latem 1875 roku, więc tylko rok przed prezentowanym w pierwszej części koncertu kwartetem Smetany. Niemiecki kompozytor zadedykował swoją pracę wiolonczeliście amatorowi, z zawodu mikrobiologowi i botanikowi – Theodorowi Wilhelmowi Engelmannowi, u którego gościł podczas pobytu w Utrechcie. Dedykacja ta była zresztą dość przewrotna, jako że w całym kwartecie nie ma ani jednego odcinka solowego przeznaczonego na wiolonczelę!