Mijająca dekada upłynęła pod znakiem gruntownego odświeżenia sceny jazzowej na całym świecie. Nowe pokolenie muzyków dokonało prawdziwego renesansu gatunku, kolejny raz wyprowadzając go z undergroundu do głównego nurtu, zdobywając zainteresowanie kolejnych odbiorców.
Maciej Obara Quartet to bez wątpienia zespół wyjątkowy, który tworzy muzykę wielowarstwową. Równowagę dla intensywnego brzmienia saksofonu altowego Obary, oscylującego między liryzmem i wybuchowością, stanowi Dominik Wania, pianista o doskonałej technice i klasycznym wykształceniu. Obydwaj artyści zostali określeni przez Johna Fordhama z „The Guardian” mianem „improwizatorów o kosmicznej energii”. Od pierwszego ich spotkania w zespole Tomasza Stańki było jasne, że impulsywnego i otwartego saksofonistę oraz introwertycznego i analitycznego pianistę połączy głębokie muzyczne porozumienie. Sekcję rytmiczną kwartetu stanowią norwescy muzycy – kontrabasista Ole Morten Vågan i perkusista Gard Nilssen. Artyści zaprezentują utwory ze swojej najnowszej płyty Frozen Silence. Materiał powstał pod wpływem inspiracji czasem spędzonym w Karkonoszach oraz wyjątkowego stanu odłączenia od codzienności i cywilizacji, której pęd dosłownie stanął w miejscu, kiedy trwała pandemia. Nowa muzyka to pewnego rodzaju kontemplacja surowej, pozbawionej ludzkiej obecności natury. Skomponowano ją w krótkim czasie, na przestrzeni kilku tygodni, dlatego też jest spójna. Utwory są bardziej rozbudowane i mają więcej sprecyzowanej formy, ale nadal pozostają otwarte na tyle, że improwizatorzy mogą swobodnie decydować, jaki kierunek oraz brzmienie chcą im nadać. Sesja nagraniowa odbyła w czerwcu 2022 roku w Rainbow Studio w Oslo. Jest to zapewne najdojrzalszy album, zarówno jeśli chodzi o koncept samego pisania na kwartet akustyczny, jak i udany balans między studyjną pracą a koncertową wersją kwartetu Obary.
W drugiej części koncertu na scenie pojawią się artyści wrocławskiego zespołu EABS, od 2012 pracujący nad koncepcją „rekonstrukcji z dekonstrukcji”, redefiniujący często klasyki sprzed kilkudziesięciu lat, zderzając je z najnowszymi gatunkami współczesnej muzyki miejskiej, tworząc zupełnie nową jakość i autorskie brzmienie. Wielu powie, że to już nie jest jazz, ale czasami trzeba coś zburzyć, żeby na starych fundamentach stworzyć coś zupełnie nowego. Album Purple Sun Tomasza Stańki długo rezonował w zespole. Muzycy nie chcieli kopiować dokonań artysty, tylko wczuć się w stan umysłu z tamtych czasów, kiedy polski jazz czy bigbit chętnie wchodził w eksperymentalną awangardę, a twórcy nie mieli kompleksów, aby wtapiać polski folklor nie tylko w muzykę, ale w sposób bycia i myślenia. Postawili najpierw na autorską muzykę, ale minęło kilka lat i EABS bez wahania podjął decyzję o zagraniu całej płyty Purple Sun.