Podczas swojego drugiego w tym sezonie koncertu z NFM Filharmonią Wrocławską Pascal Rophé przedstawi dwa monumentalne poematy symfoniczne napisane na przełomie XIX i XX wieku. Gatunek ten powstał w pierwszej połowie dziewiętnastego stulecia, a dla jego twórcy, Ferenca Liszta, był jednym ze sposobów na realizację romantycznego postulatu syntezy sztuk. Poematy symfoniczne były zazwyczaj dziełami jednoczęściowymi, łączyła je zaś inspiracja pozamuzyczna: obraz, wiersz, postać z mitologii czy z ludowych podań, własne przeżycia – kompozytorów ograniczała tylko ich inwencja. Natchnieniem pierwszego z dzieł w programie niniejszego koncertu okazała się sztuka teatralna, a drugiego – rozprawa filozoficzna.
Autorem wystawionej po raz pierwszy w 1893 roku sztuki Peleas i Melizanda był belgijski poeta, dramaturg i eseista (a także laureat literackiej nagrody Nobla w 1911 roku) Maurice Maeterlinck. Historia zakazanej i skazanej na niepowodzenie miłości nie odniosła może wielkiego sukcesu na deskach teatrów, ale okazała się niezwykle inspirująca dla kompozytorów przełomu wieków. Pierwszym z tak powstałych dzieł była muzyka sceniczna (a potem suita) napisana przez Gabriela Faurégo, po którym własne efekty wpływu sztuki Maeterlincka zaprezentowali światu Claude Debussy, Jean Sibelius, Mel Bonis czy Arnold Schönberg – właśnie jego wczesny poemat symfoniczny z 1903 roku zabrzmi podczas koncertu NFM Filharmonii Wrocławskiej. Ta potężna kompozycja przeznaczona na ogromną orkiestrę podzielona została na jedenaście sekcji wykonywanych bez przerw. Uznane potem za ekstrawaganckie i niezwykle zaawansowane dzieło docenił Gustav Mahler, który po przejrzeniu partytury gratulował koledze po fachu, chwaląc wyrazistość jego języka muzycznego.
Drugą część koncertu wypełni ukończony kilka lat wcześniej, w 1896 roku, poemat symfoniczny Richarda Straussa Tako rzecze Zaratustra – muzyczna interpretacja rozprawy filozoficznej Friedricha Nietzschego. Dziewięć ogniw tego rozbudowanego, barwnie instrumentowanego utworu przedstawia metaforyczną wędrówkę tytułowego perskiego proroka. Bodajże najbardziej rozpoznawalnym fragmentem tego dzieła jest początkowy Wschód słońca zawierający charakterystyczny temat trąbki (jest to tak zwany motyw natury). Stanley Kubrick wykorzystał go w swoim filmie 2001: Odyseja kosmiczna – od tego momentu ów wstęp do kompozycji Straussa stał się jednym z najbardziej popularnych tematów muzycznych, które na stałe weszły do krwiobiegu naszej kultury.