Henryk Miśkiewicz to na polskiej scenie jazzowej (i nie tylko) postać wyjątkowa. Podczas koncertu jubileuszowego zaprezentowana zostanie znana już twórczość artysty oraz jego najnowsze dzieła. Pojawią się też znakomici goście.
Miśkiewicz należy do wąskiego grona najwybitniejszych saksofonistów altowych, ale gra także na saksofonie sopranowym oraz na klarnecie. W latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych ubiegłego wieku brał udział w powstaniu co drugiej polskiej płyty, należał do zespołów Jazz Carriers oraz Sun Ship, był solistą Studia Jazzowego Polskiego Radia, a do dziś jest liderem formacji Full Drive. Spośród muzyków jazzowych znad Wisły łatwiej byłoby wymienić tych, z którymi muzyk ten nie grał. Koncertował na całym świecie między innymi z Ewą Bem, Andrzejem Jagodzińskim, Jarosławem Śmietaną, Wojciechem Karolakiem i Adzikiem Sendeckim. Występował z takimi gwiazdami, jak Pat Metheny, Joe Lovano czy David Murray. Jest wielokrotnym zwycięzcą plebiscytu Jazz Top magazynu „Jazz Forum” w kategorii saksofonu altowego i klarnetu, a także zdobywcą Fryderyków.
Jan Ptaszyn Wróblewski obliczył, że z nikim nie grał dłużej niż z Henrykiem Miśkiewiczem, bo ich współpraca trwała aż czterdzieści pięć lat. „Przyszedł taki kudłaty dwudziestoparolatek do studia i z miejsca zaskoczył tym, że nuty czytał lepiej niż książki czy gazety” – wspominał artysta. I podkreślał fenomenalne zdolności improwizacyjne saksofonisty. Bo Henryk Miśkiewicz wycina na alcie nieziemskie solówki. I to zawsze.