Jakub Jakowicz to obecnie jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich skrzypków. Podczas swojego występu z NFM Orkiestrą Leopoldinum wykona nastrojowy Koncert skrzypcowy e-moll Felixa Mendelssohna Bartholdy’ego w rzadko wykonywanej aranżacji na smyczki autorstwa Richarda Tognettiego. Będzie to znakomita okazja do wysłuchania znanego i lubianego dzieła w interpretacji tego artysty!
Jako pierwszy zabrzmi ukończony w 1965 roku Koncert na smyczki argentyńskiego kompozytora Alberta Ginastery. Mimo że był on jednym z najważniejszych twórców z Ameryki Południowej działających w XX wieku, jego dzieła wykonywane są u nas sporadycznie. To składa się z czterech ogniw. Pierwsze to wariacje przeznaczone dla instrumentów traktowanych solowo, drugie – fantastyczne scherzo, trzecie – pełna niepokoju część wolna. Zakończenie natomiast jest gniewne, szybkie i dynamiczne. Wielkie zróżnicowanie sposobów wydobycia dźwięku ze smyczków sprawia, że utwór Ginastery jest barwny, a co za tym idzie atrakcyjny dla słuchającego.
Koncert skrzypcowy e-moll Mendelssohna to jedna z ostatnich jego większych kompozycji. Praca nad nim trwała aż sześć lat. Artysta po raz pierwszy wspomniał o pomyśle napisania koncertu w 1838 roku w liście do Ferdinanda Davida, koncertmistrza lipskiej Gewandhausorchester. Ponieważ Mendelssohn nie był profesjonalnym skrzypkiem, kiedy chciał rozwiązać jakiś problem techniczny, często radził się kolegi, który był też pierwszym wykonawcą utworu. Dzieło to zdobyło olbrzymią sławę i stało się jednym z najpopularniejszych koncertów epoki romantyzmu. Kompozycja Mendelssohna zawiera wiele nowatorskich elementów. Jest to bodajże pierwszy koncert skrzypcowy, w którym główny temat pierwszej części jest od razu wprowadzany przez instrument solowy, a dopiero potem powtarzany przez orkiestrę, podczas gdy żelazna zasada komponowania koncertów mówiła, że powinno być na odwrót. Podobna zmiana dotyczyła kadencji wirtuozowskiej, którą Mendelssohn umieścił w środku pierwszego ogniwa (przed częścią zwaną repryzą), a nie na jego końcu. Wszystkie trzy części są też wykonywane attacca, czyli bez przerw, co sprawia, że narracja jest wyjątkowo spójna. Koncert ten wyróżnia się wyjątkową melodyjnością i nastrojowością, jest dziełem łatwym w odbiorze, a jednocześnie poruszającym.