Koncert NFM Filharmonii Wrocławskiej prowadzonej przez pochodzącego z Azerbejdżanu dyrygenta Fuada Ibrahimova przedstawia się intrygująco. Pod batutą obecnego szefa artystycznego New Philharmonic Orchestra of Munich i Baku Chamber Orchestra zabrzmią dzieła czterech kompozytorów napisane w pierwszej połowie XX wieku, a wieczór uświetni swoim śpiewem znakomita sopranistka Iwona Sobotka.
Wieczór rozpocznie The Walk to the Paradise Garden angielskiego kompozytora Fredericka Deliusa. Utwór ten pochodzi z opery A Village Romeo and Juliet i jest jej najbardziej popularnym, a także najczęściej wykonywanym fragmentem. Pojawia się pomiędzy piątą i szóstą sceną dzieła, kiedy para kochanków, Sali i Vreli, udają się do karczmy noszącej nazwę Rajski ogród. Wysłuchamy także dzieła Ericha Wolfganga Korngolda, twórcy pamiętanego obecnie przede wszystkim ze względu na muzykę pisaną na potrzeby hollywoodzkich produkcji. Jednak ten laureat dwóch Oscarów ma na swoim koncie także wiele kompozycji symfonicznych i scenicznych. Do tych ostatnich należy opera Cud Heliany z 1927 roku. Jej najbardziej znanym fragmentem jest aria Ich ging zu ihm, śpiewana przez tytułową bohaterkę i to właśnie ją wykonają tego wieczoru artyści. Pierwszą część koncertu zwieńczy nastrojowy poemat symfoniczny Im Sommerwind Antona Weberna. To pełne uroku romantyczne dzieło niewiele ma wspólnego z późniejszymi, bardzo radykalnymi dokonaniami tego artysty.
Capriccio to ostatnia z oper Richarda Straussa. Po raz pierwszy zabrzmiała w 1942 roku w Monachium. Jej tematem są związki pomiędzy słowem a muzyką. W programie koncertu NFM Filharmonii Wrocławskiej znalazła się ostatnia scena tego utworu, którą wykonuje Hrabina – główna żeńska bohaterka. W finale koncertu artyści zmierzą się z ukończonym w 1889 roku poematem symfonicznym Śmierć i wyzwolenie Straussa. Zamiarem kompozytora było przedstawienie doświadczeń człowieka leżącego na łożu śmierci. Rozpamiętuje on swoje dokonania, wspomina lata młodości, w końcu zaś wyzwala się z ograniczeń ciała, a jego dusza znajduje ukojenie. Wcześni krytycy naśmiewali się z tego utworu, argumentując że za dużo w nim elementów ilustracyjnych w rodzaju motywu rytmicznego smyczków naśladującego bicie serca czy opadających pasaży, które kojarzyły się z przedśmiertnymi drgawkami. Jednak dzieło to broni się od strony czysto formalnej. Zawiera trzy myśli muzyczne reprezentujące życie, śmierć i wyzwolenie, a jego zwieńczeniem jest potężna apoteoza oparta na ostatnim ze wspomnianych tematów. Wspaniała instrumentacja w połączeniu z czytelną dramaturgią zapewniła mu wielkie powodzenie.