W Sali Głównej Narodowego Forum Muzyki usłyszymy Angels and Visitations autorstwa Einojuhaniego Rautavaary, Koncert fortepianowy G-dur Maurice’a Ravela oraz dzieło, które wzbudziło wiele skrajnych emocji – Symfonię d-moll Césara Francka. Obecnie niezbyt często pojawia się ona w repertuarach instytucji muzycznych na świecie, dlatego też koncert Francuskie kontrowersje jest świetną okazją do zapoznania się z tą kompozycją.
Historia utworu jest niezwykle ciekawa, a zarazem burzliwa. César Franck napisał w całej swojej karierze kompozytorskiej tylko jedną symfonię i uczynił to dopiero u schyłku życia. Miał trudności z doprowadzeniem do prawykonania tego dzieła – ostatecznie zaprezentowała je orkiestra konserwatorium muzycznego, w którym wykładał. Następne problemy pojawiły się po premierze Symfonii d-moll w Paryżu, która spotkała się z nieprzychylnymi komentarzami krytyków muzycznych oraz środowiska artystycznego. Zarzucano Franckowi nieudolną próbę komponowania orkiestrowego – krytycy nie pozostawili na nim suchej nitki. Symfonia d-moll była dla nich utworem bez wdzięku, którego poziom nie odbiegał od kompozycji studentów uczelni muzycznych. Pomimo wielu krytycznych głosów Symfonię d-moll można było usłyszeć w wielu salach koncertowych Europy. Burzliwa atmosfera panująca po premierze staje się nieco bardziej zrozumiała, kiedy dokładniej przyjrzymy się kompozycji Francka. Nawiązał on w swoim dziele zarówno do francuskiej, jak i niemieckiej tradycji muzycznej. To właśnie wykorzystanie w Symfonii d-moll elementów charakterystycznych dla kultury innej niż francuska wywołało kontrowersje. Należy też dodać, że Francuzi po zakończeniu wojny francusko-pruskiej szczególnie mocno starali się promować swoją kulturę i chronić ją od obcych wpływów. Ze względów politycznych niemile widziane były zwłaszcza nawiązania do kultury niemieckiej. Franck natomiast nie ukrywał źródła inspiracji, jakim była dla niego muzyka Richarda Wagnera.
Symfonia d-moll pod koniec XIX wieku wzbudziła wiele kontrowersji, jednak obecnie uważa się ją za jedno z najbardziej znaczących francuskich dzieł symfonicznych. Zauważyć można, że Franck, pisząc ten utwór, czerpał z kompozycji Ludwiga van Beethovena – motyw otwierający Symfonię d-moll odwołuje się do ostatniego kwartetu jednego z najznamienitszych niemieckich kompozytorów. Motyw ten pojawia się w całym utworze wielokrotnie i jest przez Francka przetwarzany systematycznie i w przemyślany sposób.