Życie uczuciowe kompozytorów niejednokrotnie bywa dla nich ważnym źródłem inspiracji. Staje się przyczynkiem do pisania wspaniałej, budzącej wiele emocji muzyki, która jest w stanie wywrzeć silne wrażenie na odbiorcach.
Ostatnia dekada życia czeskiego kompozytora Leoša Janáčka upłynęła pod znakiem silnego uczucia, żywionego przezeń do młodszej o prawie 40 lat Kamili Stösslovej. Sytuacja nie była jednak korzystna dla artysty: zarówno on, jak i Stösslová pozostawali w związkach małżeńskich, a na domiar złego namiętność artysty pozostawała odwzajemniona. Mimo to stanowiła dla niego źródło inspiracji, a pomysłami dotyczącymi nowych utworów dzielił się w listach pisanych do ukochanej kobiety. Czynił tak również podczas komponowania I Kwartetu smyczkowego „Sonata kreutzerowska”, zainspirowanego nowelą Lwa Tołstoja. Gwałtowne, niejednokrotnie sprzeczne emocje przeżywane przez bohaterów literackich stały się podstawą do stworzenia jednego z najbardziej osobistych, burzliwych i przejmujących dzieł Janáčka.
Muzykę czeską reprezentuje w programie także Serenada op. 6 Josefa Suka, jest to jednak dzieło bardzo odmienne od kwartetu Janáčka – pogodne, eleganckie i pełne wdzięku. Suk studiował kompozycję u Antonína Dvořáka. Sympatia, jaką nauczyciel obdarzył swojego ucznia, sprawiła, że często zaczął on bywać w domu mentora i zakochał się w jego córce Otylii. Uczucie było odwzajemnione, a w 1897 roku para wzięła ślub.
Pięć melodii op. 35 Siergieja Prokofiewa to pieśni bez słów przeznaczone pierwotnie na głos i fortepian. Dużą popularność zdobyła przygotowana przez kompozytora aranżacja na skrzypce i fortepian, ale wrocławska publiczność będzie miała okazję poznać jeszcze inną wersję dzieła. Będzie to stworzone przez Josepha Swensena opracowanie na orkiestrę smyczkową.
W programie znajdzie się także Muzyka lidyjska wrocławskiej kompozytorki Grażyny Pstrokońskiej-Nawratil, utwór, który artystka ukończyła w 2003 roku