Koncert na fortepian, skrzypce i wiolonczelę C-dur op. 56 Ludwiga van Beethovena jest najbardziej znanym koncertem potrójnym w całej historii muzyki. Ta atrakcyjna i przystępna dla słuchacza kompozycja daje pole do popisu wszystkim wykonawcom partii solowych.
Autor zadedykował to dzieło księciu Franzowi Josephowi Lobkowitzowi, swojemu patronowi, uczniowi i podobno całkiem uzdolnionemu pianiście. Koncert powstał w 1803 roku, opublikowany zaś został rok później, jednak na prawykonanie musiał czekać aż do 1808 roku, kiedy zagrano go w leżącym w dzielnicy Leopoldstadt wiedeńskim pałacu Augarten. Rozbudowana część pierwsza rozpoczyna się cicho, niemal nieśmiało, jednak z czasem kompozycja nabiera rozmachu, podkreślanego częstym użyciem charakterystycznego dla muzyki dworskiej rytmu punktowanego. W krótkiej części drugiej rola fortepianu ograniczona jest do dyskretnego akompaniamentu, a główny materiał prezentują skrzypce i wiolonczela. Largo przechodzi płynnie w ostatnie ogniwo koncertu, Rondo alla polacca, gdzie polscy słuchacze z łatwością rozpoznają zadzierżysty rytm poloneza. Nic w tym dziwnego – taniec ten powszechnie kojarzony był przez ówczesnych słuchaczy z muzyką królewską. W tak uroczystym kontekście używali go wcześniej inni niemieccy kompozytorzy, na czele z samym Johannem Sebastianem Bachem.
Pierwszą część koncertu uatrakcyjni prawykonanie Sinfonietty nr 3 „Mahler in Manhattan” autorstwa szefa artystycznego NFM Orkiestry Leopoldinum, Josepha Swensena. Publiczność będzie mogła także wysłuchać pierwszego europejskiego wykonania Koncertu fortepianowego Michaela Browna. Tego wieczoru autor dzieła, będący koncertującym pianistą, wykona w swoim utworze partię solową.