Jan Lisiecki to jeden z najbardziej cenionych polskich pianistów młodej generacji. Jako artysta Deutsche Grammophon od ponad dziesięciu lat występuje z najlepszymi orkiestrami i dyrygentami świata. Jest rozpoznawany i lubiany za swoją muzykalność i świetną technikę gry. Ponowny występ artysty w Narodowym Forum Muzyki będzie doskonałą okazją do poznania jego interpretacji jednego z koncertów fortepianowych Wolfganga Amadeusa Mozarta.
Pierwszym utworem w programie będzie Cantus in Memoriam Benjamin Britten Arvo Pärta, poruszająca kompozycja przeznaczona na dzwon i smyczki, napisana przez Estończyka na wieść o odejściu angielskiego kolegi po fachu. Pärt przyznawał: „Tuż przed jego śmiercią zacząłem dostrzegać niezwykłą czystość jego muzyki […]. Od dawna też chciałem poznać go osobiście – teraz już jednak do tego nie dojdzie”. Powstała kompozycja szalenie specyficzna, melancholijna i poruszająca prostotą zastosowanych środków, jednocześnie będąca wyrazem fascynacji artysty muzyką przeszłości – niektóre z technik kompozytorskich zaczerpnął on bowiem z twórczości renesansowej.
Następnie wysłuchamy Koncertu fortepianowego Es-dur KV 482 Mozarta, czyli dwudziestego drugiego z dwudziestu siedmiu jego utworów w tym gatunku. Powstał on w Wiedniu w 1785 roku i jest pierwszym, w którym kompozytor wykorzystał w obsadzie klarnet, wtedy ciągle jeszcze instrument nowy, dopiero wchodzący do powszechnego użytku. To dojrzałe dzieło łączy w sobie najbardziej lubiane i cenione przez słuchaczy cechy – śpiewność i chwytliwość melodii z lekkością i pogodnym nastrojem.
Wieczór zwieńczy Serenada d-moll na instrumenty dęte, wiolonczelę i kontrabas Antonína Dvořáka, dzieło reprezentujące okres romantyzmu, zawierające jednak fascynujące kontrasty stylistyk. Z jednej strony odnaleźć tu można atmosferę typową dla serenad epoki klasycyzmu, z drugiej zaś nawiązania do czeskiej muzyki ludowej. Jest to szczególnie widoczne w części drugiej, w której rytmy tańca dworskiego, menueta, zostały skontrastowane z tańcem ludowym – furiantem. Dvořák jest powszechnie ceniony za niezwykłą inwencję melodyczną. Słychać to wyraźnie w tej kompozycji, co czyni ją przystępną i przyjemną w odbiorze