Zwycięstwo podczas XVIII Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina w 2021 roku otworzyło Bruce’owi Liu wrota do wspaniałej międzynarodowej kariery. Tym razem wrocławska publiczność będzie miała okazję wysłuchać jego interpretacji jednego z wczesnych koncertów Ludwiga van Beethovena, zaś po przerwie znakomity francuski dyrygent Pascal Rophé poprowadzi V Symfonię Mahlera.
Chociaż Koncert fortepianowy B-dur Ludwiga van Beethovena znany jest obecnie jako drugi koncert artysty przeznaczony na ten instrument, to tak naprawdę powstał jako pierwszy, a zamieszanie wprowadził wydawca, który opublikował dzieła w odwrotnej kolejności. Kompozycja powstała pomiędzy 1787 a 1789 rokiem, kiedy Beethoven zapatrzony był jeszcze w twórczość Wolfganga Amadeusa Mozarta. I chociaż wiele elementów utworu świadczy o tym wpływie, to rozmaite dramatyczne akcenty w postaci kontrastów dynamicznych wplecione do narracji przez młodego artystę są twardym dowodem jego indywidualizmu. Prawykonanie dzieła prawdopodobnie miało miejsce podczas pierwszego wiedeńskiego koncertu kompozytora w Burgtheater w 1795 roku. Koncert B-dur zgodnie z intencjami Beethovena miał pokazać publiczności jego klasę i umiejętności jako wirtuoza fortepianu. Taką samą rolę utwór odegra podczas niniejszego koncertu w wykonaniu triumfatora ostatniej edycji Konkursu Chopinowskiego.
Następnie zabrzmi monumentalna, wielowątkowa V Symfonia cis-moll Gustava Mahlera. Austriacki kompozytor uważał ją za dzieło przeklęte, którego nikt nie będzie w stanie zrozumieć. Żałował nawet, że nie może zadyrygować nim pięćdziesiąt lat po swojej śmierci! W pewien sposób miał rację, bo właśnie wtedy jego twórczość zaczęła zyskiwać powszechne uznanie wykonawców i publiczności. Ze względu na stopień trudności i zróżnicowanie nastrojów Piąta do dzisiaj stanowi poważne wyzwanie dla orkiestr i dyrygentów. Chociaż nie jest to dzieło programowe, to sposób jego budowy wskazuje na chęć przedstawienia przez twórcę metaforycznej wędrówki na zasadzie schematu dramaturgicznego per aspera ad astra. Pierwsze dwa ogniwa – marsz żałobny i część szybka – to muzyka mroczna i pełna desperacji. Rozjaśnia ją tylko na moment triumfalny chorał instrumentów dętych blaszanych w zakończeniu drugiej części. Potężnych rozmiarów Scherzo oferuje słuchającemu przedziwną mieszankę nastrojów. Znajdziemy tu między innymi stylizację austriackiego tańca ludowego, lendlera, bukoliczne solo waltorni czy ostre rytmiczne fragmenty, zgodnie z interpretacją niektórych komentatorów będące stylizacją tańca śmierci. Adagietto na harfę i smyczki, czyli czwarte ogniwo, jest pieśnią miłosną, którą kompozytor poświęcił ukochanej Almie Schindler, zaś radosny finał w formie ronda to ostateczne rozwiązanie konfliktów i trudności, ukoronowane powrotem znanego z drugiej części uroczystego chorału. Obszerne fragmenty tego dzieła zostały wykorzystane w filmie Tár, w którym w główną rolę wcieliła się Cate Blanchett.