Trio Abozekrys tworzą pochodzący z Egiptu bracia Mohamed i Abdallah Abozekry, którzy grają na oud i saz, bliskowschodnich lutniach. Na perkusji towarzyszy im Nicolas Thé. Twórczość zespołu jest opowieścią o podróżach pomiędzy targaną konfliktami północą Afryki a Francją, gdzie artyści znaleźli swój nowy dom. To także ścieranie się muzycznych wizji i mocnych temperamentów braci. Artyści zaprezentują materiał z płyty Don’t Replace Me By a Machine, która określana jest mianem jednego z najbardziej oryginalnych i inspirujących wydawnictw muzycznego świata arabskiego. Zapraszamy na koncert wypełniony żywiołową i surową muzyką orientalną, zestawioną ze stylem garażowym i rock’n’rollem.
Nie ma trudniejszego wyzwania dla artysty niż konieczność nieustannego zaskakiwania – zwłaszcza gdy ów artysta od wczesnego dzieciństwa wzbudza zachwyt, zdumienie i niedowierzanie. Mohamed Abozekry już jako dziecko uchodził za geniusza, który wprawiał słuchaczy w osłupienie swoimi wirtuozowskimi improwizacjami i głębokim zrozumieniem orientalnego repertuaru. W wieku 15 lat został najmłodszym profesorem oudu w krajach arabskich. Po przenosinach do Francji założył grupę Heejaz, z którą nagrał albumy Chaos i Ring Road. Młody artysta połączył na nich muzykę wschodnią i jazz, idiomy cygańskie, indyjskie skale oraz kubańskie rytmy. W 2016 roku powrócił do czysto arabskiego składu, czym potwierdził swoje przywiązanie do rodzimej muzyki i popularnych tradycji Egiptu.
Czy po eksploatowaniu tak wielu różnych kierunków artysta może nas ponownie zaskoczyć? Odpowiedź jest całkiem oczywista – tak! Przede wszystkim dlatego, że tym razem mowa nie tylko o jednym Abozekrym, lecz o dwóch! Do Mohameda dołączył jego nie mniej utalentowany młodszy brat, Abdallah, który gra na innym typie lutni – saz. Muzyk ten w swojej twórczości rozwinął własny styl przy jednoczesnym zachowaniu egipskiej kolorystyki. W 2015 roku przybył do Francji, aby studiować muzykologię i wtedy też stał się członkiem zespołu Mohameda. Wkrótce, dzięki wspólnej grze, ich projekt nabrał kształtu. Wspierani jedynie przez perkusistę francuskiego pochodzenia, Nicolasa Thé, bracia stworzyli specyficzny rodzaj porywczej, orientalnej muzyki z pogranicza jazzu i rocka. Jej surowa energia czasami przywodzi na myśl styl garażowy, ale posiada o wiele więcej elementów finezji i wirtuozerii.