Koncert kameralny w wykonaniu znakomitej wiolonczelistki Camille Thomas i pianisty Juliena Brocala będzie spotkaniem z twórczością trzech kompozytorów epoki romantyzmu i jednego z najciekawszych twórców XX wieku. Dodatkową atrakcją tego wydarzenia z pewnością będzie też instrument, na którym zagra artystka. Jest nim bowiem pochodząca z pracowni Antoniusa Stradivariusa wiolonczela „Feuermann”, powstała w pierwszych dziesięcioleciach XVIII wieku.
Koncert rozpocznie wykonanie Pieśni bez słów D-dur Felixa Mendelssohna-Bartholdy’ego. To urokliwa miniatura, w której kompozytor chciał wyeksponować melodykę. Wiolonczela naśladuje tu ludzki głos, wyśpiewując niespiesznie eleganckie i pełne zadumy frazy. Liryzm cechuje także Sonatę wiolonczelową e-moll Johannesa Brahmsa. Kompozytor mocno akcentował fakt, że oba instrumenty są w stosunku do siebie równorzędne, a rola fortepianu pod żadnym pozorem nie powinna być ograniczona wyłącznie do akompaniowania wiolonczeli. Sonata jest wczesnym utworem niemieckiego kompozytora, ale można już w niej zauważyć stałą cechę twórczości Brahmsa, czyli fascynację muzyką minionych epok. Świadczy o tym chociażby to, że niektóre tematy zaczerpnięte zostały ze sławnego zbioru Sztuka fugi Johanna Sebastiana Bacha.
Louange à l’Éternité de Jésus (Uwielbienie wieczności Jezusa) to piąte ogniwo dzieła zatytułowanego Quatuor pour la fin du temps (Kwartet na koniec czasu) autorstwa Oliviera Messiaena. Historia powstania tego utworu jest dramatyczna. Kompozytor napisał kwartet, kiedy był więźniem w niemieckim obozie jenieckim Stalag VIII-A w Zgorzelcu, z myślą o współwięźniach-muzykach, zaś prawykonanie miało miejsce na świeżym powietrzu w połowie stycznia 1941 roku. Wysłuchało go wówczas przeszło czterystu więźniów i strażników, a kompozytor wspominał, że żadne z jego dzieł nie spotkało się nigdy z taką atencją, jak wtedy. Zaprezentowane podczas niniejszego koncertu ogniwo to powolna, tęskna kantylena wiolonczeli, grana na tle jednostajnych akordów fortepianu. Z kolei ostatni utwór w programie, Sonata skrzypcowa A-dur Césara Francka (tutaj w aranżacji na wiolonczelę), jest nie tylko jedną z najbardziej znanych kompozycji swego twórcy, ale także bardzo popularną sonatą przeznaczoną na ten instrument. Dzieło było prezentem ślubnym dla belgijskiego wirtuoza skrzypiec, Eugène’a Ysaÿe’a. Artysta tak się ucieszył z tego podarunku, że po pobieżnym przejrzeniu partytury zagrał go gościom weselnym.