Jedna z najbardziej rozchwytywanych orkiestr Wielkiej Brytanii, objęta patronatem przez króla Karola III Royal Philharmonic Orchestra zagra razem z południowokoreańskim pianistą Yunchanem Limem – najmłodszym w historii zwycięzcą prestiżowego Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Van Cliburna w Stanach Zjednoczonych. Muzyków poprowadzi obecny szef artystyczny zespołu – Vasily Petrenko. Wysłuchamy utworów Antonina Dvořáka, Fryderyka Chopina i Beli Bartóka, a podczas koncertu powracać będzie temat afirmacji życia.
Uwerturę koncertową Karnawał Dvořáka, która otworzy wieczór, przepełnia zapierający dech w piersiach nastrój celebracji. Kompozycja wchodzi w skład symfonicznego tryptyku poświęconego naturze, ale ostatecznie autor zdecydował się rozdzielić ją na trzy osobne utwory. Praska premiera drugiego z nich – Karnawału właśnie – była dla czeskiego artysty pożegnaniem z ojczyzną przed podróżą do Stanów Zjednoczonych. Dziełem tym przywitał się on również z Ameryką – znalazło się bowiem w programie pierwszego po tamtej stronie Atlantyku koncertu, podczas którego, w 1892 roku, Dvořák poprowadził orkiestrę w nowojorskiej Carnegie Hall.
II Koncert fortepianowy Fryderyka Chopina to utwór o nastrojowości znacznie bardziej niejednoznacznej. Powstał pod wpływem uczucia dziewiętnastoletniego kompozytora do jego rówieśnicy – śpiewaczki Konstancji Gładkowskiej. Utrzymany jest w wirtuozowskim stylu brillant, który Chopin poznał najlepiej w interpretacji Johanna Nepomuka Hummla.
Jako pochwałę życia, również w jego najbardziej instynktownych przejawach, można potraktować witalistyczny styl muzyczny Beli Bartoka. Niezwykle barwny Koncert na orkiestrę jest jednak paradoksalnie jednym z ostatnich utworów Węgra. Powstał, kiedy artysta był już na emigracji w Stanach Zjednoczonych. Znajdziemy w nim zarówno środkowoeuropejskie motywy ludowe, jak i ostrą rytmikę. Jego najsłynniejszy fragment to część czwarta zawierająca parodię jednego z tematów Symfonii leningradzkiej Dymitra Szostakowicza, której Bartók wysłuchał w radiu i której miał podobno szczerze nie znosić.
Koncert pod patronatem Ambasady Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej