Serdecznie zapraszamy na koncert wieńczący tegoroczną edycję Akademii Orkiestrowej NFM! Wezmą w nim udział uczestnicy projektu wraz instrumentalistami NFM, a poprowadzi ich doskonale znany publiczności, ceniony dyrygent Jacek Kaspszyk. W roli solistki wystąpi Roksana Kwaśnikowska. Najpierw zabrzmi koncert skrzypcowy napisany przez Mieczysława Karłowicza, którego twórczość symbolicznie domyka epokę romantyzmu. Punktem kulminacyjnym będzie wykonanie dzieła nazywanego czasem „symfonią losu”.
Śpiewny, melodyjny i pogodny Koncert skrzypcowy A-dur Karłowicza jest jednocześnie jedną z najtrudniejszych kompozycji przeznaczonych na ten instrument. Zwracali na to uwagę zarówno krytycy, którzy mieli okazję wysłuchać jednego z pierwszych jej wykonań, jak i współcześni wirtuozi. Nie jest to jednak popis dla samego popisu, owe trudności służą bowiem ekspresji i przyczyniają się do wzmocnienia wyrazu dzieła. Koncert składa się z trzech części. Pierwsza z nich, Allegro moderato, ma charakter epicki i bohaterski. Romanza, czyli ogniwo drugie, to miejsce, w którym Karłowicz wyeksponował śpiewną melodykę. Finał natomiast stanowi radosne i pełne energii Vivace assai. Kompozytor sam grał na skrzypcach, dobrze więc zdawał sobie sprawę, jak trudny utwór napisał.
Wieczór zwieńczy V Symfonia c-moll Ludwiga van Beethovena. Wśród wczesnych komentatorów panowały pewne kontrowersje dotyczące znaczenia otwierającego ją sławnego motywu. Sekretarz twórcy, Anton Schindler, utrzymywał, że kompozytor wskazał mu ten fragment partytury, mówiąc: „tak los puka do drzwi”, podczas gdy uczeń Beethovena, Carl Czerny, twierdził, że dla mistrza inspiracją był zasłyszany podczas jednego ze spacerów rytm śpiewu trznadla. Nie dowiemy się już jaka jest prawda, ale pewne są dwie rzeczy. Po pierwsze – powstało niekwestionowane arcydzieło, które zajęło stałe miejsce w repertuarze orkiestrowym. Po drugie – historia artysty walczącego z przeznaczeniem i odnoszącego zwycięstwo okazała się o wiele bardziej nośna niż ta o ptasim śpiewie. Najważniejsze, że symfonia nie przestaje intrygować kolejnych pokoleń słuchaczy dramatyzmem i ekonomią zastosowanych środków.