Do NFM powraca Giovanni Sollima – znamienity sycylijski kompozytor i wirtuoz wiolonczeli, którego koncerty są zawsze wydarzeniami pełnymi ekspresji i zaskakujących muzycznych niespodzianek. Artysta o porywającej scenicznej osobowości, znany z efektownych interpretacji i doskonałej techniki, wraz z muzykami Polish Cello Quartet i NFM Orkiestry Leopoldinum prowadzonej przez maestra Alexandra Sitkovetsky’ego wykona dzieła należące do kanonu muzyki baroku oraz kultowe utwory Nirvany czy System Of A Down.
Wieczór rozpocznie skrzący się witalnością Koncert d-moll RV 565, op. 3 nr 11 Antonia Vivaldiego. To utwór należący do słynnego zbioru L’estro armonico z początku osiemnastego stulecia, będącego zarazem – wedle Michaela Talbota, wieloletniego badacza spuścizny Vivaldiego – jednym z najbardziej cenionych tego typu dzieł przeznaczonych na instrumentarium smyczkowe. Opublikowany w Amsterdamie cykl szybko zyskał uznanie i popularność w kręgach artystycznych, zwracając uwagę ówcześnie cenionych twórców. W podobnym czasie tworzył Leonardo Leo, w którego dorobku zaznaczały się wyraźne wpływy estetyki późnego baroku, a jednocześnie tendencje skierowane w stronę stylu galant. Sollima sięgnie po partyturę Koncertu wiolonczelowego d-moll stanowiącego przykład wykrystalizowanego już języka artystycznego tego kompozytora.
Włoski wirtuoz wiolonczeli oprócz znamienitego warsztatu wykonawczego znany jest także z własnej – momentami enigmatycznej i niepozbawionej iskry szaleństwa – twórczości. Podczas koncertu zabrzmią między innymi nieco melancholijne Hell I czy The Family Tree o żywiołowym rysie. Najjaśniejszym punktem programu będzie prawykonanie Cello Chronicles – dzieła stworzonego z myślą o zespołach kameralnych NFM, które będą towarzyszyć artyście na scenie. Charakterystyczne dla Sollimy jest również łamanie wszelkich konwencji stylistycznych, czego doskonałym przykładem są jego liczne aranżacje utworów szeroko pojętego rocka, takich kapel jak Gentle Giant, System of A Down czy Nirvana, a także jednego z najbardziej ekscentrycznych amerykańskich artystów Franka Zappy. Sollima, sięgając po całe spektrum rozmaitych środków, buduje obraz wiolonczeli jako instrumentu totalnego.