Koncert skrzypcowy D-dur Ludwiga van Beethovena należy obecnie do najbardziej popularnych i najczęściej wykonywanych dzieł tego typu. Jednak prawykonanie nie było sukcesem i kompozycję prezentowano za życia twórcy rzadko.
Ze względu na małe powodzenie koncertu, a także wziąwszy pod uwagę prośbę włoskiego pianisty Muzia Clementiego, Beethoven zdecydował się na niecodzienny zabieg. Przerobił solową partię w tym utworze ze skrzypiec na fortepian. Paradoksalnie w dzisiejszych czasach ta ostatnia aranżacja grana jest rzadko, a w kanonie znalazła się wersja oryginalna. Jednak opracowanie kompozycji na fortepian jest nadzwyczaj udane, a do najciekawszych jego fragmentów należy przeznaczona na kotły i fortepian wirtuozowska kadencja pod koniec pierwszej części. Pomimo względnie małej popularności aranżacja ta budzi okazjonalnie zainteresowanie wybitnych pianistów, a jej interpretacje zarejestrowali m.in. Daniel Barenboim i Maurizio Pollini.
Problemów z popularnością nigdy nie miała VII Symfonia A-dur, napisana przez Beethovena podczas pobytu w Cieplicach, dokąd artysta wyjechał dla podreperowania zdrowia. Żywy i energiczny charakter muzyki sprawił, że nowe dzieło z entuzjazmem powitała także publiczność, która podczas prawykonania w Wiedniu zażyczyła sobie ponownego zaprezentowania części drugiej. Zachwycony kompozycją Richard Wagner określał ją później mianem „apoteozy tańca”, a utwór nie znika z programów koncertów, ciesząc się nadal ogromną popularnością i prowokując do tworzenia ciągle nowych interpretacji. Podczas wrocławskiego koncertu oba wymienione dzieła poprowadzi Martin Haselböck, austriacki dyrygent znany i ceniony jako przedstawiciel wykonawstwa historycznego.