Inauguracja sezonu symfonicznego 2020/2021 to spotkanie z twórczością Wolfganga Amadeusa Mozarta. Dzieła tego kompozytora zabrzmią w wykonaniu NFM Filharmonii Wrocławskiej, Chóru NFM i solistów pod batutą Andrzeja Kosendiaka.
Koncert klarnetowy A-dur to jeden z ostatnich ukończonych utworów Mozarta. Artysta napisał go na zamówienie Antona Stadlera, z którym od wielu lat łączyły go zawodowe relacje i dla którego stworzył już wcześniej kilka dzieł przeznaczonych na ten instrument. W tym czasie kompozytor mocno podupadł na zdrowiu. Wkrótce rozpoczął pracę nad mrocznym i gwałtownym Requiem, ale nie zdołał go już ukończyć. Mimo to Koncert klarnetowy jest dziełem bardzo pogodnym, lirycznym i poetyckim, w którym twórca dystansuje się raczej od trudnej rzeczywistości, niż daje jej wyraz.
Drugą część koncertu wypełni monumentalna Msza c-moll KV 427 „Wielka” Mozarta, uznawana za jedno z najwspanialszych opracowań cyklu mszalnego napisanych w epoce klasycyzmu. Twórca obiecał swojej narzeczonej, Constanze Weber, że jeżeli uda mu się ją poślubić (czemu początkowo niechętny był ojciec artysty), to skomponuje ku jej czci wielką mszę. Chociaż ostatecznie ożenił się z ukochaną, danej obietnicy nie dotrzymał. Utwór nie został ukończony i w tej formie był prezentowany za życia Mozarta, a jedną z partii sopranu wykonywała podczas tych koncertów Constanze. Trudno dociec przyczyny odłożenia przez kompozytora tego dzieła. Być może zaważyły względy praktyczne: Mozart nie pisał go na zamówienie, wolał więc skupić się na bieżących zleceniach. Pomimo to Msza c-moll trwa prawie godzinę. Jest niejednolita pod względem stylistycznym. Obok kunsztownych polifonicznych odcinków wyraźnie inspirowanych muzyką sakralną epoki baroku znajdziemy także popisowe arie, które równie dobrze mogłyby pochodzić z jednej z oper kompozytora.